Wszystko to świadczyło o zbliżającym się momencie, kiedy gasną wszelkie spory, bo nowo narodzone Dziecię przynosi do naszego domu pokój i miłość. Dbając o polskie tradycje, łamaliśmy się opłatkiem, życząc sobie przy tym nawzajem wszelkich łask i opieki Opatrzności Bożej na każdy dzień. Następnie zasiedliśmy już do stołu, by spożyć wspólnie uroczystą kolację.
Gdy Ola zasiadła do fortepianu i zagrała „Lulajże Jezuniu”, jeszcze mocniej poczuliśmy ten wyjątkowy nastrój świąteczny, a kolęda zaśpiewana po włosku przez ks. Matteo podkreśliła międzynarodowy wymiar naszego spotkania. Z wielkim żalem, ale napełnieni radością i nadzieją wróciłyśmy do swoich mieszkań, by z rozbudzoną wiarą nieść ubogą Dziecinę naszym rodzinom.
Karolina Jaszczerska