Patrzeć na ludzi, na świat, na siebie okiem wiary to czynić nasze życie nadprzyrodzonym, Bożym. Człowiek światowy mówi o losie, człowiek uduchowiony o zrządzeniu Bożym. Dlatego pierwszy trapi się, niepokoi... drugi we wszystkim widząc działanie Boże, za wszystko dziękuje.