×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

Wydrukuj tę stronę
sobota, 03 grudzień 2011 23:20

KULIK Marianna, s. M. Alina od Jezusa Ukrzyżowanego,

ur. 9 IX 1917 w Woli Rakowej (par. Kurowice), pow. Łódź,
wst. 5 V 1937 w Łodzi,
I śl. 29 III 1941 w Łodzi,
nr w księdze prof. 865
zm. 30 IX 2000 w szpitalu w Łodzi.
Spoczywa na cmentarzu: Łódź - Zarzew

Córka Andrzeja i Józefy z d. Sołdan. Pochodziła z rodziny rolniczej. Po ukończeniu szkoły pracowała w gospodarstwie rodzinnym. Mając 20 lat, wstąpiła do Zgromadzenia w Łodzi przy ul. Czerwonej. Po tygodniu przeszła do domu przy ul. Obywatelskiej, gdzie pomagała również przy budowie kościoła. Po rekolekcjach w Pniewach rozpoczęła 15 VIII 1939 nowicjat, przerwany z powodu wybuchu II wojny światowej. Powróciła do Łodzi, gdzie dokończyła nowicjat i 29 III 1941 złożyła profesję zakonną. Gdy pod koniec 1941, wobec nasilenia represji ze strony Niemców, s. przeł. Aniela Łozińska zdecydowała się na stopniowe wysyłanie sióstr przez zieloną granicę, przedostała się do Warszawy i została skierowana do domu w Ołtarzewie, gdzie pozostała do IV 1942, a po otwarciu domu w Milanówku dołączyła do tamtejszej wspólnoty. W III 1945 powróciła wraz z siostrami do Łodzi i przebywała w domu przy Obywatelskiej (1945-1948), w domu przy ul. Czerwonej (1948-1953) i przy ul. Broniewskiego (1953-1998), gdzie ponad 30 lat pracowała w Domu Księży Emerytów. Była dla nich wyrozumiała i dobra. Księża doceniali jej trud i troskę o zaspokajanie ich potrzeb. Po zamknięciu domu przy ul. Broniewskiego w 1997, gdy księża wyprowadzili się do nowego budynku, powróciła do domu przy ul. Obywatelskiej. Tam w krótkim czasie zamieszkała w infirmerii. W chorobie - jak i w całym życiu - była osobą pogodną, cichą, rozmodloną, pomagającą innym. Umiała przyjmować doświadczenie choroby z poddaniem się woli Bożej. Ostatni miesiąc był dla niej szczególnie uciążliwy, a ostatnie chwile życia spędziła w szpitalu, gdzie cicho odeszła do Pana. Spoczywa na Cmentarzu św. Anny w Łodzi na Zarzewie.

Czytany 1846 razy