piątek, 27 styczeń 2017 16:25

Podróż do Ameryki Łacińskiej - relacja m. Franciszki Sagun

Pragnę podzielić się z krótką relacją z odbytej ostatnio podróży do naszych wspólnot w Brazylii, Argentynie i Boliwii. Tak jak pisałam w ostatnim Okólniku, w tej podróży, która miała za cel wizytację urszulańskich wspólnot Ameryki Łacińskiej i wzięcie udziału w dorocznym spotkaniu sióstr z Brazylii i delegatek z Argentyny i Boliwii, towarzyszyła mi s. Marisa Petrikovski, która od 1 stycznia br. objęła urząd przełożonej nowo powstałego Centrum Ameryki Łacińskiej...

W Brazylii: 29 listopada – 14 grudnia 2016

Wizytację wspólnot rozpoczęłam od środkowo-zachodniej części Brazylii, położonej w Stanie Mato Grosso, gdzie się znajdują cztery nasze wspólnoty: dwie w Primavera do Leste, jedna w Várzea Grande i najmłodsza wspólnota w Cuiaba. Nie są to liczne wspólnoty, przeważnie dwu lub trzyosobowe, najliczniejsza, czteroosobowa wspólnota jest w Primavera do Leste-centro, w której oprócz dwóch profesek wieczystych formację początkową odbywają: jedna postulantka i jedna kandydatka. W sumie w Mato Grosso w ostatnich latach pracowało, łącznie z kandydatkami, 12 sióstr.

Primavera do Leste-centro była pierwszą wizytowaną wspólnotą. Pierwszego i drugiego dnia pobytu, w godzinach wieczornych razem z siostrami uczestniczyłyśmy we Mszy św. odprawianej w domach rodzin parafii pw. św. Krzysztofa (kościół pw. św. Krzysztofa to pierwszy kościół w tym mieście, wybudowany przez gorliwego misjonarza z Włoch, śp. ks. Onesto Costa, z którym nasze siostry współpracowały przez wiele lat.). Msze św. w rodzinach odbywały się w związku z peregrynacją figurki Matki Bożej, w przygotowaniu do uroczystości NMP Niepokalanie Poczętej, a także z ok. 300-lecia objawień Matki Bożej z Aparecida, gdzie znajduje się narodowe Sanktuarium Brazylii. W kolejnych dniach, oprócz rozmów z siostrami, razem z przełożoną lokalną, s. Rosą Nita Pilonetto, i s. Marisą złożyłyśmy wizytę ks. biskupowi Derek John Christopher Byrne, który wyraził wdzięczność za zaangażowanie naszych sióstr na terenie diecezji Primavera do Leste-Paranatinga. Przy tej okazji zwiedziłyśmy miejsca pracy naszych sióstr przy parafii katedralnej św. Krzysztofa, m.in. ośrodek katechetyczny prowadzony przez s. Rosa Nitę i centrum społeczne parafii, w którym pracą wolontariuszy kieruje s. Lourdes. Odwiedziłyśmy też ośrodek pomocy dla osób chorych na nowotwór, wspierany przez parafię – piękna inicjatywa powstała tuż po śmierci ks. Onesto Costa. Ośrodek jest prowadzony przez osobę, która sama została cudownie uzdrowiona z choroby nowotworowej, a teraz pomaga chorym w załatwianiu formalności związanych z szybkim dostaniem się do szpitala i podjęciem leczenia. W czwartek, 1 grudnia, zostałyśmy przyjęte przez proboszcza naszej parafii, ks. Divino Aparecio Lopes, który podobnie jak ks. Biskup dziękował za zaangażowanie i pracę naszych sióstr na terenie rozległej parafii. Z s. Rosa Nita poznałyśmy też miejsca, gdzie się znajdują budynki, które zostały przekazane przez śp. ks. Onesto Costa naszemu Zgromadzeniu, a obecnie są wynajmowane przez miasto na przedszkola lub na inne cele o charakterze szkolno-wychowawczym. Odwiedziłyśmy też nowe dzielnice, które powstają w zdumiewającym tempie, a w nich nową kaplicę należącą do naszej parafii, przy której jest prowadzona katecheza i są odprawiane od czasu do czasu Msze św. lub celebracje słowa Bożego. Na zakończenie wizytacji dziękowałam siostrom za dobro, które świadczą w tym środowisku, i za zaangażowanie w wymiarze duchowym i apostolskim wszędzie tam, gdzie jest potrzeba.

W dniach od 2 do 4 grudnia, odwiedziłyśmy z s. Marisą drugą trzyosobową wspólnotę w Primavera do Leste, mieszczącą się na terenie ośrodka Parma Vida. Na samym początku wizytacji zostałyśmy uroczyście przywitane przez 400 uczniów szkoły podstawowej. Odwiedziłyśmy niektóre aule i pomieszczenia szkolne tego pięknego ośrodka wybudowanego przez śp. ks. Onesto Costa z myślą o dzie­ciach z rodzin mniej zamożnych. Tej zasadzie szkoła ta nadal jest wierna, choć wiele się zmieniło od czasu śmierci ks. Onesto. Cała posesja aktualnie należy do diecezji, natomiast nasze Zgromadzenie zajmuje się administracją i troską o właściwe jej wykorzystanie. Z ramienia Zgromadzenia ośrodkiem Parma Vita zajmuje się s. Iradi Canan, która jest też odpowiedzialna za tzw. adopcję na odległość i niesienie pomocy rodzinom najbardziej potrzebującym. Po obiedzie odwiedziłyśmy przedszkole im. św. Urszuli, kolejny ośrodek oddany przed laty do użytku dzieci, który najpierw służył jako świetlica dla dzieci szkolnych, a obecnie funkcjonuje jako przedszkole miejskie dla 160 dzieci, w którym od roku jest zatrudniona, jako wychowawczyni, s. Cleci Cirino. Podczas wizytacji przeprowadziłam rozmowy indywidualne z siostrami wspólnoty, zapoznałam się z życiem duchowym i apostolskim, przejrzałam dokumenty domu. Razem z s. Anną Klimczak odwiedziłyśmy kaplicę wybudowaną ku czci św. Urszuli, na terenie posiadłości rodziny Nerci i Rosy Mazzonetto, znajdującej się kilkanaście kilometrów od Primavera do Leste. W niedzielę, 4 grudnia, na wspólnym obiedzie spotkały się obie wspólnoty żyjące i pracujące w Primavera do Leste.

W poniedziałek, 5 grudnia, wróciłyśmy z s. Marisą do Várzea Grande, skąd kilka dni temu wyjechałyśmy pokonując ponownie 250 km odległości. Podobnie jak w innych wspólnotach, podczas wizytacji przeprowadziłam rozmowy indywidualne z siostrami wspólnoty (w ostatnim roku przez kilka miesięcy przebywała w tej wspólnocie s. przeł. Marisa, ponieważ zastępowała w przedszkolu s. Julię Mądrzejewską, która opuściła Brazylię). Zapoznałam się z pracą apostolska sióstr i życiem duchowym, odwiedziłam miejsca pracy, m.in.: przedszkole dla 60 dzieci pochodzących z ubogich rodzin naszej dzielnicy, parafię św. Sebastiana, w której zatrudniane są dwie nasze siostry i gdzie spotkałam się z ks. proboszczem. Siostra Ivani de Oliveiro zajmowała się do tego roku koordynacją katechezy i formowaniem katechetów na terenie parafii, do której należy 18 kaplic i duża grupa katechetów, natomiast s. Magdalena Herrman nadal prowadzi ośrodek socjalny Dorcelina, który oferuje liczne kursy i szkolenia zawodowe. Oprócz tego s. Magdalena zorganizowała w odległej od parafii dzielnicy świetlicę dla 30 dzieci. Świetlica funkcjonuje już od dwóch lat. Osoby w niej zatrudnione pomagają dzieciom w odrabianiu lekcji i spędzaniu wolnego czasu w odpowiednich warunkach, a różne firmy zapewniają dzieciom jeden posiłek dziennie.

W środę, 7 grudnia, cały dzień spędzałam we wspólnocie w Cuiaba z s. Teresinhą Boscheco e s. Carmen Donida, poznając życie i pracę apostolską sióstr. Spotkałam się też z ks. proboszczem parafii Niepokalanego Serca Maryi, który podobnie jak inni księża dziękował za pracę i zaangażowanie sióstr w pracę apostolską na terenie parafii i na terenie licznych kaplic należących do niej.

W piątek, 9 grudnia, razem z s. Marisą wyruszyłyśmy na południe Brazylii, do stanu Parana. Po trzech godzinach lotu dotarłyśmy do Kurytyby, gdzie mamy dwie urszulańskie wspólnoty. Wizytację w dwuosobowej wspólnocie w Kurytybie-Vila União przeprowadziłam w dniach 9-11 grudnia. Siostra Claudete Frighetto, odpowiedzialna za wspólnotę, pełni funkcję dyrektorki przedszkola dla 74 dzieci pochodzących z naszej dzielnicy, która należy do najbardziej ubogich dzielnic położonych na peryferiach miasta. Siostra Margarida Borges natomiast odwiedza rodziny, osoby samotne i chore, towarzyszy grupom dzieci na katechezie w pobliskiej kaplicy księży rogacjonistów. Odwiedzając dzieci w przedszkolu, miałam okazję spotkania wizytatorki z urzędu miasta, która wyrażała się bardzo pozytywnie o funkcjonowaniu naszego przedszkola i o wielkiej trosce, jaką są otoczone dzieci i ich rodziny oraz personel świecki. Podobne zdanie miała pani pełniąca rolę psychologa w przedszkolu – jest to zapewne duża zasługa s. Claudety.

Kurytyba-Uberaba. W niedzielę, 11 grudnia, obie wspólnoty z Kurytyby spotkały się na Ubaraba na wspólnym obiedzie, adoracji Najśw. Sakramentu i nieszporach. Podczas wizytacji, w dniach od 11 do 13 grudnia, przeprowadziłam rozmowy z siostrami, które tworzyły wspólnotę na Uberaba w ostatnim roku: s. Madeline Pozzebon, s. Aleksandrą Lima Santana oraz z s. Vilmą Braz da Silva. Odwiedziłam miejsce pracy s. Madeline i s. Aleksandry, czyli przedszkole mieszczące się pod kościołem pw. Naszej Pani z Rocio (nasze siostry nieprzerwanie pracują w nim od chwili utworzenia, czyli od 1974 roku). Dzieci i personel przyjęli nas z radością, w pięknie odnowionych pomieszczeniach, pokazując przygotowane na święta Bożego Narodzenia jasełka. Trzecia siostra wspólnoty, s. Vilma, do tego roku była czynnie zaangażowana w pracę parafialną, uczestniczyła w spotkaniach niektórych grup działających na terenie parafii, odwiedzała rodziny i osoby chore.

W Argentynie: 14-26 grudnia 2016

Pierwszą wspólnotę, którą razem z s. Marisą odwiedziłyśmy w Argentynie, była wspólnota na północy kraju, w San Pedro de Jujuy. Dotarłyśmy do naszych sióstr późnym wieczorem 14 grudnia. W dniach 15 i 16 grudnia przeprowadziłam wizytację, rozmawiając z s. Stefanią Chlebicz i s. Carmen Vera, poznałam życie sióstr i wykonywaną pracą. Odwiedziłam pobliską kaplicę pw. św. Rodziny, należącą do naszej parafii, i pomieszczenie służące jako salka katechetyczna oraz jadalnię dla biednych rodzin. Podczas Mszy św. w kaplicy Matki Bożej Fatimskiej spotkałam się na chwilę z ks. proboszczem i grupą wiernych parafii, którzy nas serdecznie przywitali. Siostra Carmen pracuje jako nauczycielka w szkole podstawowej, do której codziennie dojeżdża autobusem. Obie siostry są zaangażowane w duszpasterstwie na terenie parafii i pobliskiej kaplicy, troszczą się o formację katechetów i dzielą swoje życie z ubogimi rodzinami mieszkającymi wokół nich.

Po całonocnej podróży autobusem z San Pedro de Jujuy dotarłyśmy 17 grudnia do Saenz Peña, gdzie na nas czekała s. Adriana Alonso z s. Marią Santos. Po kilkugodzinnej podróży samochodem dotarłyśmy w godzinach południowych do kolejnej naszej wspólnoty w Las Hacheras, położonej na terenie tzw. „impenetrabile”, czyli niedostępnym... Tego samego dnia przeprowadziłam rozmowę z s. Grażyną Otlewską, a w pozostałych dniach z s. Marią i s. Adrianą. Już pierwszego dnia pod wieczór w kaplicy, przy której siostry mieszkają, została odprawiona Msza św. przez proboszcza parafii, a po Mszy św. było sympatyczne spotkanie z wiernymi przed kaplicą, z piciem tradycyjnej maty. W niedzielę, 18 grudnia, odwiedziłyśmy wiejską szkołę, w której pracuje s. Adriana i do której codziennie dojeżdża na motorze, pokonując 30 km piaszczystej drogi przez las, oczywiście o ile nie pada, gdyż podczas opadów droga jest nieprzejezdna ze względu na błoto i wodę! Siostry żyją bardzo ubogo i skromnie w domu należącym do parafii. Oprócz pracy w szkole s. Adriany i w mniejszym zakresie s. Marii w miejscowości Castelli siostry są zaangażowane w przygotowanie dzieci i młodzieży do sakramentów, prowadzą też alfabetyzację wśród ludności jednego z plemion indiańskich i mają dobry kontakt z ludnością mieszkającą zarówno w Las Hacheras, jak i w okolicznych miejscowościach. 19 grudnia po nocnej burzy z ulewnym deszczem wyruszyłyśmy o godz. 11.00 w kierunku Miraflores, miejscowości, z której o godz. 17.00 odjeżdżał autokar do Buenos Aires. Podziwiałam sprawność kierowcy, który umiał zapanować nad kierownicą i samochodem, mimo nieustannego poślizgu i niebezpieczeństwa wpadnięcia do rowu wypełnionego po brzegi wodą… Opatrzność Boża najwyraźniej nad nami czuwała, bo po kilkugodzinnej podróży (30 km) dotarłyśmy bezpiecznie na miejsce.

We wspólnocie w Merlo (Buenos Aires). Po kolejnej 19-godzinnej podróży autobusem dotarłyśmy z s. Marisą do Buenos Aires, a następnie z s. Jolantą Gałką, o godz. 14.00 do Merlo, gdzie na nas czekały pozostałe siostry wspólnoty. Dziękowałyśmy Bogu za szczęśliwe dotarcie na miejsce! Podczas pobytu w Merlo, podobnie jak w innych wspólnotach, przeprowadziłam wizytację. Dodatkowo spotkałam się z s. Jolantą i z s. Marisą w celu omówienia spraw związanych z połączeniem centrów i innych spraw dot. wspólnot urszulańskich w samej Argentynie. Z s. Marią Czajkowską uczestniczyłam w spotkaniu modlitewnym grupy osób w domu chorej pani Antoni i w jasełkach przygotowanych przez świeckich działających aktywnie przy kaplicy św. Pawła w naszej dzielnicy. 23 grudnia gościłyśmy na obiedzie ks. bpa Fernando Carlos Maletti, ordynariusza diecezji Merlo-Moreno, a na kolacji ks. Juana, proboszcza jednej z parafii Merlo, z którym siostry współpracują w duszpasterstwie. Tego samego dnia po południu odwiedziłyśmy dzielnicę El Corticho, gdzie dwie nasze siostry: s. Maria Czajkowska i s. Mirta Tajerina, mają zamiar zamieszkać w pobliżu kaplicy Santa Maria del Cammino, należącej do parafii ks. Juana. Wieczór wigilijny i święta Bożego Narodzenia spędziłyśmy z siostrami pięcioosobowej wspólnoty w Merlo, w temperaturze ponad 30 stopni ciepła. W czasie Wigilii połamałyśmy się opłatkiem przywiezionym z Polski i złożyłyśmy sobie nawzajem życzenia. Sercem i modlitwą łączyłam się ze wszystkimi naszymi wspólnotami w świecie...  W dzień Bożego Narodzenia we Mszy św. uczestniczyłyśmy razem z wiernymi naszej parafii. W drugi dzień świąt, 26 grudnia, po wspólnym obiedzie pożegnałyśmy się ze wspólnotą i z lotniska w Buenos Aires odleciałyśmy do kolejnego kraju Ameryki Południowej, do Boliwii.

W Boliwii: 26-31 grudnia 2016

Po przekroczeniu granicy boliwijskiej w Santa Cruz zaopatrzyłyśmy się w odpowiednie leki, które miały nas uchronić – co daj Boże – od nadciśnienia i braku tlenu ze względu na wysokość położenia miejsc, w których będziemy przebywać (ok. 4 tys. metrów n.p.m.). Dotarłyśmy do stolicy Boliwii La Paz ok. północy. Na lotnisku oczekiwały nas s. Olga Caceres i s. Sebastiana Portillo wraz z ks. proboszczem, don Roberto, z parafii św. Piusa X z Oruro. Po kilkugodzinnej podróży samochodem dotarłyśmy do naszego domu w Oruro, gdzie czekała na nas z kolacją s. Grażyna Małecka – radość i wdzięczność, że jesteśmy już na miejscu! W kolejnych dniach przeprowadziłam rozmowy z siostrami. Zaangażowanie sióstr w duszpasterstwo jest coraz większe i obejmuje m.in. przygotowanie dzieci i młodzieży do sakramentów, formację katechetów, prowadzenie świetlicy, wykłady w seminarium duchownym, organizowanie dni skupienia i rekolekcji, odwiedzanie rodzin w naszej dzielnicy i wizyty w więzieniu. Miałyśmy także okazję spotkania z ks. Józefem, polskim misjonarzem pracującym od kilku lat w Boliwii, oraz z ks. biskupem K. Białasikiem, którego gościłyśmy na obiedzie w piątek, 30 grudnia. Odwiedziłyśmy z s. Grażyną także wielodzietną rodzinę mieszkającą na terenie naszej dzielnicy, której siostry pomagają po niespodziewaniem odejściu z domu matki. Dzieci są wychowywane przez podeszłą w latach babcię. Podczas naszego pobytu dwa razy w naszej domowej kaplicy była odprawiana Msza św., podczas której poznałam kilka osób świeckich zaprzyjaźnionych z naszymi siostrami. Od nich usłyszałam wiele pozytywnych opinii o pracy i zaangażowaniu sióstr oraz prośbę o to, aby siostry pozostały w Oruro jak najdłużej… Ja natomiast wyraziłam prośbę, aby także świeccy zatroszczyli się o nowe powołania, ponieważ to one będą mogły zagwarantować nasz pobyt tutaj także w przyszłości! W dniu 31 grudnia, o godz. 1.00 w nocy, wyruszyłyśmy samochodem z zaprzyjaźnioną z siostrami rodziną w kierunku lotniska w La Paz. Tym razem towarzyszyła nam s. Grażyna Małecka.

O godz. 6.05 odleciałyśmy w kierunku Santa Cruz i dalej do San Paolo w Brazylii, gdzie czekałyśmy na połączenie kolejne osiem godzin, po czym odleciałyśmy do Kurytyby ok. godz. 23.00, gdzie dotarłyśmy o północy… Nowy Rok witamy na lotnisku!!!

W Brazylii: 1-11 stycznia 2017

Pierwszy dzień nowego roku przeżywałyśmy w naszej wspólnocie w Kurytybie-Uberaba. Uczestniczyłyśmy we Mszy św. w pobliskiej kaplicy należącej do naszej parafii. Była piękna oprawa liturgiczna i duża liczba wiernych mimo nieprzespanej nocy… Na obiedzie spotykałyśmy się z siostrami obu wspólnot. Podczas wspólnej adoracji Najśw. Sakramentu dziękowałyśmy Bogu za miniony rok i zawierzałyśmy wszystkie intencje rozpoczynającego się nowego roku.

W dniach od 3 do 8 stycznia 2017 odbyło się doroczne spotkanie sióstr pracujących w Brazylii i przedstawicielek z Argentyny i Boliwii.

Spotkanie rozpoczęłyśmy we wtorek 3 stycznia ceremonią obediencji i złożeniem przysięgi przez s. Marisę Petrikovski, przełożoną nowo utworzonego Centrum Ameryki Łacińskiej, w którego skład wchodzą urszulańskie wspólnoty z Argentyny, Brazylii i Boliwii. Pierwsze dwa dni były poświęcone prezentacji poszczególnych wspólnot w celu pełniejszego poznania życia i pracy sióstr w wyżej wspomnianych krajach. Codziennie rozpoczynałyśmy dzień poranną modlitwą, medytacją i uczestniczeniem we Mszy św., a kończyłyśmy wspólną adoracją Najśw. Sakramentu i nieszporami. Dziękowałyśmy Bogu za każdą szarą siostrę i jej powołanie, za nasze wspólnoty i podejmowane prace na rzecz szerzenia miłości Serca Jezusowego, poprzez różnorakie formy posługi najbardziej potrzebującym. W kolejnych dniach pochyliłyśmy się nad treścią pierwszego rozdziału naszych Konstytucji, aby na nowo zaczerpnąć dla naszego życia to, co stanowi o istocie naszej urszulańskiej tożsamości i naszego powołania. Jeden dzień poświęciłyśmy wspólnej refleksji nad treścią listu papieża Franciszka na zakończenie Roku Miłosierdzia, Misericordia et misera, aby poczuć się w pełni w centrum życia Kościoła i iść za jego wskazaniami.

Podczas wieczornych rekreacji siostry dzieliły się historią własnego powołania; były to piękne i niezapomniane chwile… Naprawdę wielki jest Bóg w swoich darach i zamiarach, Jemu cześć i chwała!

Wielkim przeżyciem dla nas wszystkich była pielgrzymka do Sanktuarium Matki Bożej Aparecida w dniu 6 stycznia, podczas której aktem zawierzenia oddałyśmy pod szczególną opiekę Matki Bożej nowo powstałe Centrum Ameryki Łacińskiej. 8 stycznia, w ostatnim dniu spotkań, razem z s. Marisą, poinformowałyśmy siostry o składzie rady centrum, do którego weszły przedstawicielki trzech krajów: z Argentyny s. Jolanta Gałka, z Brazylii s. Teresinha Boscheco i z Boliwii s. Olga Caceres. Pierwsze spotkanie rady centrum, z przełożoną s. Marisą i ze mną, odbyło się w godzinach popołudniowych. Ustaliłyśmy wspólnie zasady funkcjonowania rady centrum, kompetencji sióstr należących do rady i wyjaśniłyśmy niektóre sprawy budzące pytania czy też wątpliwości.

W poniedziałek, 9 stycznia, powróciłyśmy do wspólnoty na Uberaba w Kurytybie. Tego samego dnia wyjechały do Argentyny s. Jolanta Gałka, s. Maria Czajkowska i s. Grażyna Otlewska. Razem z nimi pojechała na odpoczynek do własnego kraju s. Olga Caceres. Pozostałe siostry z Brazylii wyjechały na odpoczynek do swoich rodzin lub też powróciły do wspólnot (jest to czas trwających wakacji letnich w krajach Ameryki Południowej). Z s. Marisą i s. Teresinhą tego samego dnia odwiozłyśmy s. Ivani de Oliveira do domu rodzinnego, niedaleko Kurytyby.

10 stycznia, w godzinach popołudniowych, wyleciałam z Kurytyby do San Paolo i dalej liniami KLM do Amsterdamu. Do Warszawy dotarłam na godzinę 16.00, w środę, 11 stycznia br.

Dziękuję Bogu za czas ponownego pobytu z siostrami wspólnot Ameryki Łacińskiej, za piękne i głębokie spotkania, za rozmowy i dzielenie się tym, co piękne, i tym co trudne, za wielką otwartość wzajemną sióstr nowo utworzonego Centrum Ameryki Łacińskiej, za gorliwość i przeżywanie życia konsekrowanego w Kościele i z Kościołem w duchu naszego charyzmatu, i w łączności z całą naszą Rodziną Zakonną.

Dziękuję także wszystkim Siostrom i Wspólnotom za towarzyszenie mi modlitwą. Dziękuję za życzenia na święta Bożego Narodzenia nadesłane drogą pocztową i elektroniczną, dziękuję za każdy znak pamięci i bliskości!

Niech we wszystkim Bóg będzie uwielbiony! Jemu cześć i chwała!

m. Franciszka Sagun

Zdjęcia do obejrzenia w Galerii

Czytany 3037 razy Ostatnio zmieniany poniedziałek, 30 styczeń 2017 16:14