![]()
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
/J 6,51 – Aklamacja/Jezus w Najświętszym Sakramencie Ołtarza nieustannie przemawia do mojego serca, pragnąc być dla mnie Pocieszycielem, Przyjacielem, źródłem radości i pokoju. O Jezu, jakże powinnam Cię kochać za to, że zechciałeś z nami zostać! Dobry Panie, gdy świat wyda mi się zimny i pusty, gdy nie będę wiedziała, gdzie szukać pociechy i pomocy, spraw, abym zawsze pamiętała o jedynym miejscu pełnym szczęścia i pokoju – Twojej świątyni. Dzięki Twojej przyjaźni, Jezu mój, świat nigdy nie wyda mi się smutny, a życie nie straci uroku.
Jakaż wdzięczność należy się Jezusowi-Hostii za możliwość codziennego przyjmowania Go w Komunii Świętej? To niezwykle ważne pytanie, które często muszę sobie zadawać. Pan Jezus przychodzi do mnie każdego dnia, ale jak naprawdę wygląda moje dziękczynienie po Komunii Świętej? Czy sumienie potwierdza, że pod tym względem jestem w porządku? Czy w pełni doceniam ogrom łaski codziennej Komunii Świętej?
Ja – nędzne, małe, grzeszne stworzenie – a Jezus, mój Bóg i Pan, Stwórca wszechświata, staje się moją własnością. Zstępuje z wysokości nieba do mojego nędznego serca, przynosząc mi łaski, przebaczenie, pomoc w pracy wewnętrznej, siłę, świętą radość i Boży pokój. Jest moim Pocieszycielem w krzyżach i cierpieniach… Jak Mu za to dziękuję?
O Jezu-Hostio, jakże powinnam przepraszać Cię za moją niewdzięczność! Jakże wstydzić się, że niewystarczająco odczuwam wielkość dobrodziejstw, jakich Komunia Święta mi wyświadcza. O, daj mi serce wdzięczne! Niech po każdej Komunii Świętej moja dusza wznosi się ku Tobie, niech z głęboką wdzięcznością dziękuję za Twoją miłość bez granic!