Rozmyślanie

Rozmyślanie na środę XVIII tygodnia zwykłego

01.08.2025
Rozmyślanie na środę XVIII tygodnia zwykłego

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe.
/Łk 9, 28b-29/

Jezus w chwale, z obliczem jaśniejącym niczym słońce i szatami białymi jak światło. Apostołowie, w całkowitym zachwycie, zapominają o całym świecie. Pragną tylko jednego: pozostać tam na zawsze, nie wracając już do codzienności, jej trosk i kłopotów.
O Jezu, jakże cudowne byłoby poznać Ciebie i dojrzeć Twą boską chwałę w Tabernakulum! I ja rzekłabym: „Nie opuszczę już przybytków Twoich, Panie, zostanę z Tobą na zawsze, nie troszcząc się o świat i o to, co się na nim dzieje. Ciebie tylko pragnę, Tyś mój Jedyny, Ukochany, Pan mój i wszystko moje”.
Lecz Ty, Panie, tego nie chcesz. Czasem pozwolisz mej biednej duszy odkryć promyczek Twej piękności, ale zaraz go gasisz, bo wołasz mnie do pracy, do czynu, do cierpienia. Pociecha, której od Ciebie doświadczam, staje się dla mnie wzmocnieniem do dalszej walki i boju, podobnie jak to było w przypadku apostołów. Zgadzam się na to, Panie. Niebo będzie przeznaczone na radość i odpoczynek, a życie ziemskie ma wypełniać praca i cierpienie. Byleby wszystko zawsze było dla Ciebie – to mi wystarczy.
„I nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa” … Z Jezusem opuszczają Tabor i wracają do codziennych obowiązków. O tak, Jezu, mój Jedyny! Pójdę do pracy, do walki, do cierpienia, lecz daj, bym nigdy nie straciła Cię z oczu, bym zawsze wpatrzona była w Ciebie – nie tylko otoczonego chwałą, ale i konającego na krzyżu. Bym widziała Cię w bliźnich, w pracy, zarówno w radości, jak i w cierpieniu – zawsze Ciebie, tylko Ciebie. Wtedy moje życie przemieni się w życie jasne i czyste. Radość mnie nie wyniesie, cierpienie nie zniechęci, bo Jezus jest ze mną. A z Jezusem wszystko zawsze i wszędzie jest dobre.