![]()
A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! » /Łk 11, 2/
Powinnam modlić się nie tylko wtedy, gdy klęczę w kaplicy. Modlitwa powinna towarzyszyć mi także w pracy, powinnam modlić się zawsze — tak jak uczył Jezus — krótkimi aktami strzelistymi i dobrą intencją. Ciągle potrzebuję Bożej łaski, więc nieustannie muszę o nią prosić. Muszę wybłagać sobie dar nieustannej modlitwy, bo prośba jest jedyną drogą do otrzymania potrzebnych łask.
Wszystko bowiem zależy od Bożego błogosławieństwa! Gdy Bóg udzieli łaski, wszystko pójdzie dobrze; bez Jego błogosławieństwa niczego nie mogę się spodziewać. Moja praca, starania, a nawet najlepsza wola, bez Niego nie mają znaczenia. Dlatego muszę pamiętać, że przed każdą sprawą, a szczególnie przed tymi ważniejszymi, trzeba się modlić. Niech najpierw myśl i zamiar dojrzewają w atmosferze modlitwy, a potem całą sprawę powinnam otoczyć modlitwą i wyprosić u Boga dobry owoc. Za mało się modlimy, za mało prosimy! Zbyt często polegamy na własnych umiejętnościach, doświadczeniu i rozumie, a zbyt mało ufamy Bogu.
O Jezu, odtąd każdą moją pracę chcę przepajać modlitwą. Nie będę liczyć na siebie, lecz całkowicie na Twoje błogosławieństwo!