![]()
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje.
I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone». /Łk 11, 5-9Przyjaciel tak długo pukał i prosił, aż otrzymał to, czego pragnął. „Proście, a będzie wam dane” — dobry Jezu, Ty uczysz mnie, żeby nie poddawać się, jeśli nie dostaję od razu tego, o co proszę. Mam prosić wytrwale, aż dasz mi upragnioną łaskę, jeśli jest dla mnie dobra. A jeśli nie, wiem, że zastąpisz ją inną, bo wiem, że Twoja wola jest zawsze najlepsza.
Prawdą jest, że często brakuje nam wytrwałości w modlitwie, szczególnie gdy prosimy o łaski dla duszy. To są najcenniejsze dary i o nie trzeba modlić się z największą upartością. Nie wolno przestawać ani zniechęcać się, nawet jeśli nie widzimy od razu efektów. Trzeba prosić, nawet przez lata, a nadejdzie czas, kiedy Bóg wysłucha.
Jezu, Przyjacielu mojej duszy, Ty przecież chcesz, żebym była święta. Zmiłuj się nade mną i daj mi łaskę wytrwałości w modlitwie, w czynieniu dobra i w moim powołaniu aż do samego końca.