Rozmyślanie

Rozmyślanie na środę XIII tygodnia zwykłego

30.06.2025
Rozmyślanie na środę XIII tygodnia zwykłego

Złe duchy zaczęły Go prosić: „Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń”. Rzekł do nich: „Idźcie!” Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w wodach.
Pasterze zaś uciekli i przyszedłszy do miasta, rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie z opętanymi. Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby opuścił ich granice.
/Mt 8, 31-34/

Złe duchy proszą, by po opuszczeniu człowieka mogły wejść w trzodę świń. Oto, czym zadowala się zły duch! Jakie to poniżenie dla duszy ludzkiej, należącej do złego — do tego, który czuje się dobrze w tym, co najgorsze, najbrudniejsze.
O, jak straszne jest to, by odłączyć się od Boga i wpaść w ręce złego ducha. Niech Bóg nas ustrzeże od tego nieszczęścia!
A właściciele świń, które złe duchy strąciły w morze, proszą Jezusa, by odszedł z ich granic. Boją się straty materialnej, a nie lękają się utraty Jezusa. Jak bardzo powinnyśmy czuwać nad sobą, by żadne przywiązanie ziemskie nie przedostało się do naszego serca!
Jezu mój, mając Ciebie, jestem naprawdę bogata. Żadne ziemskie dobra, żadne skarby nie są w stanie Ciebie zastąpić.
Chcę czuwać, o Panie, nad moim sercem, by kochało tylko Ciebie — kochało ponad wszystko i nigdy Cię nie utraciło.Cóż może mi dać ziemia? Trochę błota, trochę dymu — rzeczy, które dziś są, a jutro ich nie ma. A Ciebie, Jezu, mam na całą wieczność. Ty będziesz moim szczęściem, moją chwałą i miłością — na zawsze. Czy mogłabym Ciebie opuścić? I to dla błahej rzeczy, dla marnych dóbr tego świata? O jedno Cię proszę, Jezu mój: przykuj moje serce do Twojego Serca tak mocno, aby nic — ani głód, ani pragnienie, ani choroba, ani prześladowanie, ani życie, ani śmierć — nie mogło mnie od Ciebie odłączyć.