×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

czwartek, 26 maj 2011 19:50

BEDNIK Aniela, s. M. Czesława od M. B. Częstochowskiej

ur. 17 VII 1909
data prof. 6 I 1936
nr w księdze prof. 550

+ 25 XII 2003 w Łodzi
spoczywa na cmentarzu: Kazimierz k. Łodzi

ur. 17 VII 1909 w Wieluniu (Dąbrowa), wst. 21 IX 1932 w Sieradzu, I śl. 6 I 1936 w Pniewach, zm. 25 XII 2003 w Łodzi.

Córka Mateusza i Florentyny z d. Szymczewskiej. Pochodziła z wielodzietnej (5 dzieci) rodziny robotniczej. W domu otrzymała wychowanie religijne, zwłaszcza matka była dla niej wzorem pobożności i wszelkich cnót. Uczęszczała do miejscowej szkoły powszechnej. Po zajęciach szkolnych pomagała matce w domu i pracowała w pobliskim sklepie, zarabiając w ten sposób na własne potrzeby. Od 1929 należała do Sodalicji Mariańskiej. We IX 1932 wstąpiła do Zgromadzenia w Sieradzu, ale już od 1 X 1932 przebywała w domu warszawskim przy ul. Siennej. Tam też 5 I 1934 została przyjęta do postulatu. W 1935-1936 odbyła nowicjat w Pniewach i złożyła profesję zakonną. Następnie powróciła do Warszawy. W domu przy ul. Gęstej przeżyła okres okupacji i powstania warszawskiego - aż do momentu, w którym Niemcy usunęli wszystkich mieszkańców Szarego Domu. Po krótkim pobycie w Milanówku została skierowana - wraz z grupą młodzieży warszawskiej - do Zakopanego, a od IX 1946 pracowała przez 3 lata w szkole pniewskiej. Następnym miejscem jej pracy był dom dziecka w Bogdańcu pod Łodzią, a we IX 1950 przyjechała do Kazimierza, gdzie przez wiele lat pracowała w Domu Pomocy Społecznej dla dzieci upośledzonych. Szczęśliwa jestem - napisała w swym życiorysie - że pracuję przy nich; chętnie im służę, bo widzę w nich Jezusa cierpiącego. Poświęcała się ofiarnie każdej pracy, a radosnym usposobieniem potrafiła zdobywać serca innych. Mieszkańcy Kazimierza wspominają, jak umiała do każdego podejść, porozmawiać, zainteresować sprawami Bożymi. Kochała rodzinę i swoje miasto Wieluń, w modlitwach polecała wszystkich Panu Bogu. Oddawszy się Bogu na służbę, przyjęta do Zgromadzenia przez Matkę Założycielkę, ukochała całym sercem swoją nową rodzinę, gotowa poświęcać dla niej wszystkie siły. W ostatnich miesiącach życia jej stan zdrowia tak się pogorszył, że musiała opuścić wspólnotę w Kazimierzu i przejść do domu w Łodzi przy ul. Obywatelskiej. Tam, w infirmerii, pod troskliwą opieką sióstr dopełniła kresu swoich dni. Stało się to w dzień Bożego Narodzenia, by mogła już na zawsze cieszyć się pełnią radości przy Jezusie - wraz z Maryją, którą tak bardzo umiłowała. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Kazimierzu.

Czytany 1866 razy