×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

środa, 04 styczeń 2012 21:58

SZCZYTNIEWSKA Pelagia, s. M. Matea od Najświętszego Oblicza,

ur. 12 IV 1883 w Kobiernikach k. Płocka (par. Sikórz),
wst. 21 IX 1923 w Pniewach,
I śl. 21 VIII 1927 w Sieradzu,
nr w księdze prof. 126
zm. 5 VI 1970 w Łodzi.
Spoczywa na cmentarzu: Łódź - Zarzew

Córka Mariana i Rozalii z d. Ciesielskiej. Pochodziła z rodziny rzemieślniczej. Do Zgromadzenia wstąpiła w Pniewach w wieku 40 lat, po 20 latach życia zakonnego w bezhabitowym Zgromadzeniu Sióstr Sług Jezusa (zwolnienie ze ślubów otrzymała od Stolicy Apostolskiej). Pracowała tam od 1907 w zakładach Stowarzyszenia "Opieka nad dziewczętami pw. św. Józefa" w Warszawie, Lublinie i Poznaniu oraz w "Ochronie Polskiej pw. Serca Jezusowego" w Kowlu. Po okresie formacji wstępnej w Pniewach i w Poznaniu odbyła nowicjat w Sieradzu i złożyła śluby zakonne. Następnie przebywała w domu w Suchedniowie (1927-1928). 6 IX 1928 została posłana do Rzymu, gdzie z kilkoma siostrami dzieliła trudy początków pracy Zgromadzenia na ziemi włoskiej. Przebywała w domu przy via Cavour, później przy via Regina di Bulgaria. W I 1936 - z powodu dolegliwości serca - powróciła do kraju. Po krótkim pobycie w domu warszawskim została skierowana do Wilna. Przeżyła tam czas II wojny, m.in. razem z siostrami 26 III 1942 była aresztowana i trzymana w wileńskim więzieniu na Łukiszkach. W 1945 w ramach repatriacji przyjechała do Warszawy. Do 1948 przebywała w Ożarowie, następnie w Sulejowie (1948-1953). 1 XII 1953 przyjechała do domu w Łodzi przy ul. Obywatelskiej i tam pozostała do śmierci. Przez całe życie zakonne pracowała w kuchni. Była osobą dojrzałą życiowo, mądrą, zdolną, sumienną, zasługującą na zaufanie. Odznaczała się dobrocią i pracowitością. Dla tych, którzy się z nią stykali, była czytelnym znakiem ewangelicznej radości i szczęścia. W ostatnim roku życia, kiedy nie miała już siły do pracy, wymagającej większego wysiłku, wykorzystywała każdą chwilę na modlitwę i szycie ubranek dla lalek. Cieszyła się, że siostrom będzie miło obdarowywać dzieci pięknie ubranymi lalkami. Chętnie troszczyła się o innych i służyła, ilekroć nadarzyła się do tego okazja. Życie jej było ciche i bez wymagań. Poprzez długotrwałą chorobę przygotowywała się do śmierci, nawet tęskniła do niej. Odeszła do Pana prawie nagle, otrzymawszy kilka minut przed śmiercią sakrament chorych. Spoczywa na Cmentarzu św. Anny w Łodzi na Zarzewie.

* S. U. Puczyłowska, Wspomnienie o śp. siostrze Matei Szczytniewskiej, zmarłej w Łodzi 5 VI 1970, "Szary Posłaniec" 1970 nr 19.

Czytany 1077 razy