×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

sobota, 03 grudzień 2011 22:25

KRAWCZYK Aniela, s. M. Teofana od Przenajświętszej Woli Bożej,

ur. 12 V 1915 w Ampleben (Niemcy),
wst. 21 VII 1932 w Pniewach,
I śl. 6 I 1937 w Pniewach,
nr w księdze prof. 609
zm. 18 VI 1999 w Warszawie.
Spoczywa na cmentarzu: Warszawa - Bródno

Córka Franciszka i Józefy z d. Czarnowskiej. Pochodziła z rodziny robotniczej. Urodziła się w Prusach Wsch., ale w 1921 rodzice z 3 dzieci przenieśli się do Polski i ostatecznie zamieszkali na Śląsku, gdzie ojciec podjął pracę w górnictwie. Po ukończeniu szkoły powszechnej została w wieku 17 lat przyjęta do Zgromadzenia w Pniewach, skąd w X 1932 została skierowana do domu w Warszawie. Tam odbyła formację przednowicjacką, a w 1935-1937 wróciła na okres nowicjatu do Pniew. Po złożeniu profesji zakonnej pojechała do Łęczycy, gdzie zastała ją II wojna światowa. Wraz z innymi siostrami została 6 VII 1942 osadzona w hitlerowskim obozie pracy w Bojanowie. Stamtąd w XI 1942 wysłano ją do przymusowej pracy - jako służącą - w rodzinie niemieckiej w Poznaniu. Po zakończeniu działań wojennych w I 1945 wróciła do Łęczycy. W 1946-1951 przebywała w Bogdańcu pod Łodzią, a od X 1951 do IV 1996 w Chylicach pod Warszawą. Głównym jej zajęciem była praca w ogrodzie. Mimo słabego zdrowia wykonywała ją z zaangażowaniem i z dużym poczuciem odpowiedzialności. Pragnęła wspierać zadania apostolskie wspólnoty i mieć wkład w jej utrzymanie. Kochała przyrodę, umiała cieszyć się pięknem natury. Z prostotą i entuzjazmem mówiła o Bogu i Jego sprawach. Lubiła śpiewać pieśni i recytować wiersze o tematyce religijnej. Kochała Matkę Bożą i szczególnie bliska jej była modlitwa różańcowa. Do domu warszawskiego przyjechała w 1996 po zamknięciu domu w Chylicach. Od lat już dźwigała krzyż cierpienia (astma), który w pewnym wymiarze pozostawał dla otoczenia tajemnicą. Przeżywane cierpienie było z pewnością jej wkładem ofiary i modlitwy w intencjach świata, Kościoła i Zgromadzenia. Bogu niech będzie chwała i podzięka za wszystko, za wszystko - pisała z sanatorium do matki generalnej. - Oby tylko wypielił, oczyścił i doprowadził do Siebie. Wszystko się skończy, wszystko przeminie. Oby dziś wytrwać, dziś objąć świat cały i Kościół św., i Zgromadzenie. Pragnęła śmierci, mówiła o niej i prosiła Pana, by już ją zabrał. Chrystus spełnił jej pragnienie. Spoczywa w grobowcu Zgromadzenia na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.

Czytany 1282 razy