A potem piękna Starówka z Kolumną Zygmunta i katedra św. Jana, i modlitwa przy sarkofagu Prymasa Tysiąclecia Stefana Kardynała Wyszyńskiego. W oddali czekał już Mały Bohater – powstaniec w wielkim hełmie na głowie – symbol wszystkich młodych walczących w obronie Ojczyzny. I potem ul. Wiślana 2, z gościnnym przyjęciem przez nasze siostry – smaczny i krzepiący obiad, i ruszamy na Cmentarz Powązkowski. To ogromna historia, wielki szacunek dla Tych, którzy polegli w walce o wolność naszej Ojczyzny w latach 1920 i 1939, w Powstaniu Warszawskim i współcześnie. Cisza, piękne wiosenne słońce, śpiew ptaków, soczysta młoda zieleń drzew, modlitwa i wielka zaduma. W sercu wdzięczność dla tych poległych.
Z Powązek kroki kierujemy do Muzeum Powstania Warszawskiego. Spotykamy się z ogromną życzliwością i zapartym tchem słuchamy opowieści pani Anny Cywińskiej, której ojciec zginął pod Smoleńskiem – o powstaniu Warszawskim, o młodych, którzy ukochali Ojczyznę ponad życie, o zniszczonej, zrównanej z ziemią Stolicy. Prawdziwa lekcja historii, wzruszająca do głębi, do łez. A potem ruszamy do bł. ks. Jerzego Popiełuszki – kapłana i męczennika. To współczesna lekcja historii, byłyśmy jej świadkami. Chwila modlitwy w intencji Ojczyzny za wstawiennictwem Błogosławionego i ruszamy w drogę powrotną. Ogrom przeżyć i wzruszeń, możemy powiedzieć za naszą św. Urszulą: „jeszcze Polska nie zginęła dopóki kochamy”.
siostry z ul. Obywatelskiej w Łodzi