Pomiędzy pulsującym za oknem życiem, a tym, co nieuchronne czeka każdego z nas, są święci. Niebieski pomost. Głos z „innego świata”. Tego, który istnieje. Naprawdę.
Choroba. Nieszczęście. Także śmierć, pukająca do drzwi najczęściej nie w porę. To czas właśnie, gdy zwykle przypominamy sobie o nich. Świętych. Zawsze bliskich. Jak Urszula Ledóchowska. Uśmiechnięta i promienna. Serdeczna. Zatroskana. Nieustannie działająca. Za życia znana była z wrażliwości na potrzeby ludzi. Lecz nadal, a mija siedemdziesiąt lat, gdy usnęła snem wiecznym, chce być dla nas promieniem dobroci Bożej, który wraca na ziemię i ogarnia swym światłem i ciepłem tych, którzy proszą o pomoc.
Ponad 400 świadectw, zebranych w tym tomie, przekonuje, że w sprawach wielkich i małych pośrednictwo św. Urszuli jest skuteczne. Czasami tylko zdumiewa, jak bardzo...