×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

piątek, 07 październik 2011 21:45

GALUBA Leokadia, s. M. Izabella od Jezusa Hostii

ur. 4 XII 1908 w Skrzetuszu, pow. Oborniki,
wst. 2 II 1930 w Pniewach, "
I śl. 15 VIII 1932 w Pniewach, 
nr w księdze prof. 388
+ 1 II 1998 w Warszawie.
Spoczywa na cmentarzu: Warszawa - Bródno

Córka Piotra i Pelagii z d. Galuby. Pochodziła z rodziny rolniczej. Po ukończeniu szkoły powszechnej w Kierżnie, pow. Kępno, pomagała rodzicom w pracach domowych. Była w 1927-1930 członkiem III Zakonu św. Franciszka Serafickiego. Nie mogąc od rodziców otrzymać wyprawy, dwukrotnie wyjeżdżała na zarobek przy pracach rolnych w Niemczech. Do Zgromadzenia została przyjęta w Pniewach, gdzie też odbyła okres formacji zakonnej i złożyła profesję. Po ślubach wieczystych w 1935 wyjechała do Lipnicy. Była tam zakrystianką. W 1937 została skierowana do pracy w Mołodowie na Polesiu, jednak po wybuchu II wojny światowej musiała opuścić wraz z siostrami tamte tereny i przyjechała do Warszawy, gdzie przebywała do 1944. Po usunięciu sióstr - w czasie powstania warszawskiego - z domu przy ul. Gęstej przebywała krótko w Milanówku, skąd w XI 1944 wyjechała wraz z siostrami i młodzieżą do Zakopanego. Następnie przebywała w domach Zgromadzenia w: Chylicach (1945-1946), Kielcach (1946-1948), Rabce Zdroju (1948-1958), ponownie w Zakopanem (1958-1969), Nałęczowie (1969-1973) i Ożarowie (1973-1992), zajmując się wszędzie garderobą, a w Ożarowie była do 1988 także opiekunką małych dzieci. Po ukończeniu w 1974 przeszkolenia sanitarnego dla sióstr parafialnych służyła również z wielką starannością i troskliwością chorym siostrom. W końcu IX 1992 ze względu na pogarszający się stan zdrowia (niewydolność krążenia) przyjechała do domu w Warszawie przy ul. Wiślanej i pozostała tu już do śmierci. Była osobą cichą, spokojną, pobożną, chętnie służącą wszystkim w miarę możliwości. Odeszła do Pana równie cicho i spokojnie, jak żyła. Spoczywa w grobowcu Zgromadzenia na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.

Czytany 1611 razy