Córka Mieczysława Antoniego i Jadwigi z d. Rozpirskiej. Miała o 10 lat młodszego brata. Już od dzieciństwa chciała być lekarzem lub pielęgniarką, dlatego po ukończeniu szkoły podstawowej zdecydowała się na wybór liceum medycznego, przygotowującego do pielęgniarstwa. W III i IV klasie boleśnie przeżyła ciężką chorobę i śmierć matki. Liceum ukończyła w 1970, otrzymując świadectwo dojrzałości. W tym samym roku została przyjęta do Zgromadzenia, które znała dzięki s. Janinie Kalinowskiej, przygotowującej ją do I Komunii św., oraz pobytom na rekolekcjach w domach urszulańskich. W X 1970 rozpoczęła studia na Wydziale Teologicznym KUL-u. W 1972-1973 odbyła nowicjat w Pniewach i złożyła I śluby zakonne. Studia ukończyła w 1975 uzyskaniem tytułu magistra teologii na podstawie pracy Wkład Matki Urszuli Ledóchowskiej w dzieło zjednoczenia chrześcijan w latach 1908-1939. Wyjechała 20 VIII 1975 do Rzymu, skąd po miesięcznym pobycie w domu generalnym na Casaletto udała się do Argentyny, by podjąć pracę w ośrodku misyjnym w Merlo. Szybko i głęboko wrosła w argentyńską ziemię. Poznała język, odbyła praktykę w szpitalu, a potem, pod opieką lekarza, podjęła samodzielną pracę w sali pierwszej pomocy dla matek i dzieci w ubogiej dzielnicy Merlo. W następnym roku zamierzała podjąć również pracę katechetyczną. Ten krótki, ale pełen osiągnięć okres pobytu w Argentynie przerwała jej nagle ujawniona choroba nowotworowa. Przeszła w Buenos Aires kilka operacji, a w VII 1977 na prośbę przełożonych wróciła do Polski, mając w perspektywie dalsze leczenie. W Pniewach 15 VIII 1977 złożyła śluby wieczyste. Po uroczystościach pniewskich znowu znalazła się w szpitalu - najpierw w Poznaniu, następnie w Warszawie. Ponowne operacje i inne zabiegi - przy troskliwej opiece lekarskiej - nie zahamowały choroby. Mimo ogromnego cierpienia pozostała otwarta na innych, nieskoncentrowana na sobie, w jakimś innym wymiarze aktywna przez głęboką wiarę i miłość. Interesowała się żywo sprawami Zgromadzenia i Kościoła. Czekała na przyjazd Jana Pawła II do Polski, modliła się gorąco i z wielkim poddaniem się woli Bożej. Odeszła do Boga w wielkim cierpieniu, ale spokojnie i do końca świadomie, wdzięczna za pomoc modlitewną sióstr. Krótko przed śmiercią powiedziała: Chcę wszystko, co potrzeba, tu wycierpieć, by po śmierci iść prosto do nieba. Spoczywa w grobowcu Zgromadzenia na warszawskim cmentarzu Bródnowskim.
* S. Teresa Sułowska, s. Elekta Kejnich, Wspomnienie o śp. s. Alicji Gutowskiej, misjonarce z Argentyny, "Szary Posłaniec" 1979 nr 38.
niedziela, 09 październik 2011 21:35
GUTOWSKA Alicja Helena, s. M. Alicja od Jezusa Ukrzyżowanego
ur. 1 III 1951 w Warszawie, |
Dział:
indeks - litera G