czwartek, 04 luty 2016 09:31

Profesja wieczysta 15 sierpnia 2015 - wspomnienia

Ty przenikasz i znasz mnie Panie, z daleka przenikasz moje zamysły i wszystkie moje drogi są Ci znane… (Ps 139).

Przedziwna jest dla mnie droga mojego życia. Czy 10 lat temu mog­łabym przypuszczać jaką ścieżką zostanę poprowadzona?...

 

Dziś tylko serce może próbować pomieścić wspomnienia Bożego prowadzenia. Tylko ono może starać się zrozumieć wydarzenia ostatnich lat… Czas przygotowania do ślubów wieczystych stał się okazją do pod­jęcia próby poukładania we własnym wnętrzu zdarzeń, przeżyć, klu­czowych spotkań i rozmów. Nadzwy­czajne było odkrywanie jak Pan Bóg także W TYM czasie pisze moje życie. Jak dopisuje kolejne zdania do historii mojego powo­łania. Jak przeszłość i teraźniejszość spi­­na klamrą.
15 sierpnia Pan Bóg postawił kropkę. Świadkami tego wydarzenia były moje współsiostry, uczestniczki reko­lekcji, zaproszeni goście… Wśród bliskich - także osoby niewierzące czy poszukujące, dla których własny kryzys wiary nie stano­wił przeszkody, by dzień ten przeżyć w przekonaniu, że uczestniczą w wydarzeniu niezwykłym. Że są świadkami spotkania Boga z człowiekiem… Spotkania radosnego, czułego, pełnego wdzięcz­ności, wzajemności i pewności.
Chwała Panu za to, że mnie wybrał i zechciał ze sobą połączyć na zawsze. Chwała Panu za to, że On kocha radykalnie, wiernie i pomimo…
Mała poprawka… 15 sierpnia Pan Bóg postawił wielokropek. Już następnego dnia zaczął dopisywać kolejne zdania do mojego życia. Cóż, pozostaje mi wołać co dzień - na każdej stronie mojego życia: Panie, prowadź mnie drogą odwieczną… (Ps 139).

s. Monika Górska

W tym roku dane mi było w Pniewach przeżyć przygotowanie do złożenia Profesji Wieczystej. Czas ten dla mnie był czasem łaski. Ponownego zatrzymania i refleksji nad darem powołania, charyzmatem pozostawionym nam przez Naszą Świętą Założycielkę oraz nad tajemnicą i ogromnym darem, jakim jest konsekracja zakonna. Czas ten należał do bardzo intensywnych poszukiwań, przypa­trywania się życiu i dzielenia radościami, smutkami i doświadczeniem. Dzięki temu mogłam po raz kolejny dostrzec i zobaczyć działanie Pana Boga.  To, w jaki sposób mnie przygotowywał i prowadził przez całe moje życie. Spojrzeniem wstecz z wdzięcznością, bo bez tego całego bagażu moich doświadczeń ni spotkań nie byłabym tym, kim jestem teraz.
Ufam, iż czas przygotowania zaowocuje świętością życia, wiernością i odważnym odpowiadaniem na Miłość Pana Boga w mojej „szarej” codzienności.

s. Anna Białobłocka 

Czytany 2761 razy Ostatnio zmieniany środa, 08 luty 2017 15:48