Ile to dusz można pozyskać dla Boga dobrocią, byleby nie być zajętą swoim „ja” i szczerze chcieć pracować dla Boga!
Dobrocią najpewniej serca ludzkie do dobrego Boga zbliżamy.
Twoja dobroć – oto podstawa mojej ufności.
Bądźcie dobre, Dzieci moje – to jest uprzejme dla wszystkich. Spotykajcie się zawsze serdecznie, z uśmiechem miłości, z dobrym słówkiem na ustach.
Nie wiecie, ile szczęścia dajecie nieraz uśmiechem miłości, słówkiem dobroci!
Dobroć umie serdecznie dziękować, nawet za najmniejszą rzecz, i dobroć umie przyjmować usługi – choć niepotrzebne – serdecznie i z podziękowaniem.
Bądźcie więcej jeszcze niż dobre – bądźcie pełne poświęcenia dla innych, gotowe, jak Pan Jezus, do przelania krwi dla dobra innych.
Najmniejszy akt dobroci, uśmiech serdeczny, dobre słówko, drobna usługa z miłością wyświadczona, uprzejma odpowiedź, słówko pociechy, miła pochwała... – wszystko to akty dobroci, które przyczyniają się do szczęścia tych, z którymi żyjesz.
Uśmiech dobroci na twarzy jest kazaniem, oznajmiającym osobom ze świata przybywającym, że dobremu Panu służymy, że brzemię Jego słodkie, a jarzmo lekkie!
Czy możesz sercom dać coś lepszego nad to przekonanie, że dobry jest Pan dla tych, którzy Go miłują.