×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

czwartek, 15 grudzień 2011 22:25

SAMOL Maria, s. M. Nepomucena od Trójcy Przenajświętszej,

ur. 28 I 1917 w Mülheim (Ruhr)-Styrum w Niemczech,
wst. 16 IX 1933 w Pniewach,
I śl. 15 VIII 1936 w Pniewach,
nr w księdze prof. 591
zm. 27 XII 1996 w Pniewach.
Spoczywa na cmentarzu: Pniewy

Córka Feliksa i Nepomuceny z d. Wieczorkiewicz. Pochodziła z rodziny robotniczej. Miała 5 rodzeństwa, w tym brata bliźniaka. W 1922 rodzina powróciła do Polski i osiedliła się w Drawsku. Po 3 latach zmarła jej matka, a wkrótce także ojciec. Dzieci dorastały w rodzinach, które się nimi zaopiekowały. Ukończyła w 1931 szkołę powszechną w Drawsku. Mając 16 lat, wstąpiła w Pniewach do Zgromadzenia. Okres kandydatury i postulatu odbyła w domu w Otorowie, nowicjatu - w Pniewach, gdzie złożyła śluby zakonne. W pamięci pozostał jej ten dzień, o którym po latach napisała: W tym samym dniu, kiedy po raz pierwszy złożyłam śluby, musiałam opuścić ukochany dom pniewski. Matuchna osobiście odprowadziła mnie na podwórko, gdzie czekała siostra z końmi, aby mnie odwieźć na stację. Po drodze mówiła mi: "Pamiętaj, dziecko, byś była zawsze dobra, uśmiechnięta, usłużna dla wszystkich. Niech nigdy nie usłyszę, że stałaś się niewierna Panu Jezusowi". Potem przytuliła mnie jak kochająca matka i zrobiła na czole duży krzyżyk. Konie ruszyły, a Matuchna jeszcze czekała i jeszcze raz nakreśliła duży krzyż. Pracowała w domu dziecka w Otorowie. W latach okupacji była zatrudniona w utworzonym przez Niemców w domu otorowskim zakładzie szkoleniowym dla Hitlerjugend. Po wojnie, 15 X 1945, została skierowana do pracy w domu dziecka w Chartowie. Ze względu na stan zdrowia i potrzebę zmiany klimatu wyjechała w VI 1954 do Zakopanego, a lata 1958-1967 spędziła w domu w Rabce Zdroju. 24 II 1967 została przywieziona do Pniew z rozpoznaniem lekarskim: guz mózgu. Pan Bóg pozwolił jej jednak przeżyć w Pniewach jeszcze 30 lat. Praca, połączona z modlitwą i cierpieniem, wypełniała każdy jej dzień. Kiedy ból głowy nie dokuczał nad miarę, wykonywała różne prace ręczne. Delikatna i wrażliwa na cierpienie ludzkie, chętnie i ofiarnie służyła pomocą chorym współsiostrom. Troskliwie opiekowała się chorą s. Franciszką Żelechowską, wieloletnią pielęgniarką pniewską. Udar mózgu z porażeniem prawostronnym, jakiemu uległa w III 1993, uniemożliwił jej posługę innym. Odeszła do Pana, przygotowana - poprzez życie pełne cierpienia - do spotkania z Nim w wieczności. Spoczywa na cmentarzu urszulańskim w Pniewach.

Czytany 1153 razy