Po Eucharystii wszyscy zostali zaproszeni na poczęstunek i zabawę z wodzirejem na świeżym powietrzu. Polonez otwierający całą zabawę zgromadził wielu tancerzy, w tym dostojnych duchownych. Pląsał każdy. Pozostałe rytmy „serwowane” przez niesamowitego wodzireja wymagały jednak niezłej kondycji, więc zmęczeni tańcem raczyli się apetycznymi zupami ugotowanymi przez siostry (żurkiem i pomidorową… – „palce lizać”), słodkimi drożdżówkami oraz napojami chłodzącymi. „Loże” podziwiające pląsy na tanecznej „łączce” stały pod osłoną drzew, więc każdy mógł dobrać sobie rozmówców i integrować się „do woli”. Królowe i królowie „łąki” bawili się do 22.30. Było żal się rozstawać, ale „widmo” pracowitego poniedziałku z lekka dawało o sobie znać. Wierzymy, że św. Urszula Ledóchowska, która tak bardzo kochała młodych ludzi, błogosławiła temu radosnemu, odpustowemu „zgromadzeniu”.
Jednakże to był przedsmak obchodów naszych uroczystości. W dniu wspomnienia naszej świętej matki Urszuli, na Mszy św. w naszym parafialnym kościele na Poczekajce zostały uroczyście wprowadzone relikwie św. Urszuli Ledóchowskiej i bł. ks. Michała Sopoćki. W procesji, z udziałem ministrantów i kapłanów, s. Maria z s. Józefą wniosły relikwie matki Urszuli i księdza Michała. Nasza wspólnota, która licznie się prezentowała, odpowiedzialna była za oprawę liturgiczną oraz poprowadzenie dziękczynienia w duchu eucharystycznym – według słów naszej świętej Założycielki.
Mszę św. koncelebrowali m.in.: o. Andrzej Derdziuk, profesor KUL, i o. Radomir Kryński, egzorcysta, ofiarując ją w intencji powołań do naszego Zgromadzenia. W homilii o. Andrzej, mówiąc o matce Urszuli i księdzu Michale, ich wzajemnych relacjach, a także „znajomościach” z siostrami urszulankami, podkreślał, że Święci rodzą świętych (…), święci to ludzie bardzo praktyczni; gotowi ofiarować siebie; gotowi siać; gdzie się pojawiają, rodzą się nowe kwiaty świętości. Przywołując obecność Świętych w ich relikwiach, ojciec zachęcał, aby stawała się ona dla nas jakąś mobilizacją, znakiem nadziei; że da się; że można to uczynić; bo kto ufa Bogu, ten wszystko może.
Po Mszy św. nie zabrakło ucałowania podwójnych relikwii – Urszuli i Michała. Wierni dosyć licznie przybyli powitać swoich nowych Orędowników.
A całej uroczystości towarzyszył bardzo obficie dym kadzidła, który przypominał, iż wszystko na większą chwałę Boga!
zdjęcia w albumie Google Photos