×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

wtorek, 29 listopad 2011 20:05

KAŹMIERCZAK Agnieszka, s. M. Aniela od Serca Jezusa w Eucharystii,

ur. 14 I 1908 we wsi Jawory, pow. Gostyń (par. Jeżewo),
wst. 4 IX 1927 w Łodzi,
I śl. koad. 15 VIII 1929 w Czarnym Borze k. Wilna,
kan. 15 VIII 1943 w Czarnym Borze,
nr w księdze prof. 190
zm. 5 V 1988 w Łodzi.
Spoczywa na cmentarzu: Łódź - Zarzew

Córka Józefa i Marianny z d. Przybył. Pochodziła z wielodzietnej rodziny rolniczej. Miała 4 braci i 7 sióstr, z których jedna wstąpiła do zgromadzenia bezhabitowego. Po ukończeniu Seminarium Nauczycielskiego w Poznaniu i kursu katechetycznego w Otorowie wstąpiła do Zgromadzenia w Łodzi na Czerwonej i pracowała jako katechetka. W 1928 została skierowana do Czarnego Boru k. Wilna. Tam odbyła nowicjat koadiutorski, złożyła prywatne śluby koadiutorskie i do wybuchu II wojny światowej była nauczycielką w Publicznej Szkole Powszechnej w Czarnym Borze. Od XII 1939 pracowała w tamtejszym zakładzie opiekuńczo-wychowawczym, prowadzonym przez siostry. W latach wojny odbyła nowicjat kanoniczny, zorganizowany dla grupy sióstr koadiutorek w Czarnym Borze. Wykłady w nowicjacie prowadził ukrywający się wówczas w czarnoborskim domu ks. prof. Michał Sopoćko, który przewodniczył również ceremonii ślubów zakonnych. W XII 1943 udała się do Estonii, gdzie w Kiwioli pod Tallinem przebywały w obozie pracy 3 siostry z Czarnego Boru. Dzięki pomocy wikariusza generalnego na Estonię, którym był wówczas niemiecki jezuita, zdołała wydostać je z obozu i w I 1944 powróciły do domu w Czarnym Borze. Stąd wybrała się też na Polesie, by dowiedzieć się o wojennych losach tamtejszych sióstr. Gdy po wojnie Zgromadzenie zostało zmuszone do opuszczenia Wileńszczyzny, wraz z innymi repatriantami przybyła w II 1946 do Słupska, gdzie podjęła pracę wychowawczą i katechetyczną. Następnie była kierowniczką domu i katechetką w Sędziszowie (1952-1956), Szczebrzeszynie (1956-1962) i Złocieńcu (1962-1963). Przez następne lata katechizowała w Łęczycy (1963-1964) i w Sulejowie (1964-1972). Była człowiekiem bez reszty oddanym Bogu, pracowitym i aktywnym. Miała mocny i zdecydowany charakter. Podejmowała swoje zadania z poczuciem obowiązku, a troska o ludzi wyzwalała w niej wciąż nowe energie. W 1972 przyjechała do domu w Łodzi na Obywatelskiej. Postępujące zmiany zwyrodnieniowe stawów i choroba serca coraz bardziej uniemożliwiały jej pracę w pełnym wymiarze, ale nie pozostawała bezczynna. Chętnie podejmowała katechezę indywidualną. M.in. przygotowała do sakramentów przebywającą w łódzkim szpitalu dziewczynkę z Częstochowy, cudownie później uzdrowioną za przyczyną M. B. Jasnogórskiej. Przygotowywała też do sakramentów dzieci z zakładu dla niedowidzących. Nie ograniczała się do przeprowadzenia lekcji religii, ale całym sercem uczestniczyła w kłopotach swych niepełnosprawnych uczniów. Oddawała im wiele usług, i materialnych, i duchowych. Utrzymywała kontakty zarówno ze swymi wychowankami z Czarnego Boru, jak i z tymi z późniejszych placówek pracy. Była wierna w przyjaźni. Także we wspólnocie starała się oddawać siostrom liczne usługi. Chętnie odwiedzała siostry i inne osoby chore w szpitalach. Ostatni etap życia musiała spędzić w łóżku. Świadomie rozpoczęła wtedy bliższe przygotowanie do odejścia z tego świata, porządkując wszystkie rzeczy i sprawy. Zawsze dokładna, i tu starała się o niczym nie zapomnieć. W I czwartek miesiąca, w czasie mszy św. wieczornej, przygarnęło ją na zawsze Serce Jezusa w Eucharystii, które czciła przez całe życie. Spoczywa na Cmentarzu św. Anny w Łodzi na Zarzewie.

Czytany 1377 razy