×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

wtorek, 29 listopad 2011 20:31

KLIMCZAK Stanisława, s. M. Martyniana od Trójcy Przenajświętszej,

ur. 31 V 1915 w Plüschow (par. Wismar, Niemcy),
wst. 20 V 1936 w Łodzi,
I śl. 15 III 1939 w Pniewach,
nr w księdze prof. 814
zm. 30 X 2001 w Sieradzu.
Spoczywa na cmentarzu: Sieradz

Córka Wojciecha i Anny z d. Kawały. Pochodziła z rodziny rolniczej. Urodziła się w Niemczech, gdzie ojciec pracował jako robotnik fabryczny. Gdy po powrocie do Polski rodzina osiedliła się we wsi Świerczów (pow. Łask), należącej do parafii w Widawie, tam w 1924 przyjęła I Komunię św., a do szkoły uczęszczała w Świerczowie. Mając 21 lat, wstąpiła w Łodzi do Zgromadzenia, pragnąc żyć i pracować dla chwały Bożej, dobra bliźnich i zbawienia swojej duszy. Kandydaturę odbyła w domu przy ul. Czerwonej, a postulat w "Juwenacie" pod Łodzią, gdzie siostry prowadziły dom opiekuńczo-wychowawczy dla 120 dzieci w wieku 2-7 lat. Następnie pojechała do Pniew, gdzie w 1938-1939 odbyła nowicjat i złożyła I śluby zakonne. Potem powróciła do "Juwenatu". W czasie wojny, ze względu na bezpieczeństwo, przeniosła się z częścią dzieci do Kazimierza. 20 VII 1942 została wraz z innymi siostrami aresztowana przez Niemców i wywieziona najpierw do obozu przejściowego w Łodzi, a stamtąd 20 VIII 1942 do obozu dla zakonnic w Bojanowie. Po powrocie z Bojanowa została w III 1945 skierowana do nowego domu dziecka w Bogdańcu pod Łodzią, gdzie pracowała do I 1955. Następnie, pracując w kuchni lub opiekując się dziećmi, przebywała w domach w: Kazimierzu (1955-1956), Łęczycy (1956-1958), Szczebrzeszynie (1958-1976) i Rabce (1976-1984). Po likwidacji tego domu przyjechała do Sieradza. Przez 8 lat była refektarką, a od 1992, znosząc wiele dolegliwości, pomagała w różnych pracach domowych. Była człowiekiem wielkiej dobroci, łagodności i pokory, wierności modlitwie. Przeżywała dzień w wewnętrznym pokoju i cichości. Pracę przy dzieciach wykonywała z odpowiedzialnością, zaangażowaniem i miłością. Była lubiana zarówno przez dzieci, jak i przez rodziców. Miała wiele miłych kontaktów ze środowiskiem. Zmarła po trwającym kilka tygodni nawrocie choroby nowotworowej. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Sieradzu.

Czytany 1340 razy