×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

niedziela, 04 grudzień 2011 20:30

MARSZELSKA Agnieszka, s. M. Beata od Jezusa w cierniowej koronie,

ur. 21 (20) I 1908 w Mąkowarsku, pow. Bydgoszcz,
wst. 31 III 1937 w Pniewach,
I śl. 15 VIII 1945 w Pniewach,
nr w księdze prof. 944
zm. 25 XII 1991 w Lipnicy.
Spoczywa na cmentarzu: Otorowo

Córka Franciszka i Teodory z d. Jelińskiej. Pochodziła z wielodzietnej, pobożnej rodziny rolniczej. Kuzynem jej był bp B. Wojtuś. Miała też kuzyna - misjonarza w Ameryce Pd., a u sióstr elżbietanek 4 ciotki i 2 kuzynki. W 1915-1922 uczęszczała do szkoły powszechnej, a następnie pomagała chorej matce w zajęciach domowych. Od wczesnych lat myślała o życiu zakonnym. Pragnienie serca zrealizowała dopiero po śmierci rodziców, kiedy mając 29 lat, wstąpiła do Zgromadzenia. O Zgromadzeniu dowiedziała się z "Gazetki dla Kobiet", w której umieszczony był artykuł z przemówieniem Matki Założycielki do kobiet w Poznaniu. Rozpoczęła życie zakonne w Pniewach, ale już po kilku tygodniach pojechała do Poznania. Tam 6 I 1938 została przez Matkę Założycielkę przyjęta do postulatu, a 6 I 1939 - do nowicjatu. Nowicjat, odbywany w Lipnicy, trwał przez cały okres okupacji niemieckiej. Profesję zakonną złożyła po wojnie w Pniewach. W 1945-1953 przebywała w domu w Poznaniu, następnie w Pniewach (1953-1954), w Lublinie (1954-1956), w Rabce Zdroju (1956-1984) i w Lipnicy (1984-1991). Pracowała w kuchni. Z troską, ciepłym uśmiechem i dobrym sercem zwracała się do ludzi. Pamiętała i uprzedzająco myślała o potrzebach sióstr, gości, dzieci. Własnym przykładem pokazywała, jak można harmonijnie łączyć modlitwę, pracę i cierpienie. W życiu codziennym była skupiona, myślą i sercem trwająca przy Bogu, delikatna. Na końcowym etapie życia potrzebowała stałej opieki i pomocy. Mimo postępującej miażdżycy nie opuszczała jej troska o innych. Do ostatnich chwil życia była cicha, pogodna i pogodzona z wolą Bożą. Zmarła w dzień Bożego Narodzenia. Została pochowana na cmentarzu parafialnym w Otorowie.

Czytany 1096 razy