×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

sobota, 10 grudzień 2011 17:28

NAZAREK [Nazaruk] Anna, s. M. Leonarda od Miłości Bożej,

ur. 4 VI 1912 w Kobryniu (Polesie),
wst. 1 II 1936 w Otorowie,
I śl. 15 VIII 1938 w Pniewach,
nr w księdze prof. 709
zm. 7 II 1983 w szpitalu w Poznaniu.
Spoczywa na cmentarzu: Poznań - Junikowo

Córka Jana i Marii z d. Kowalskiej. Była najmłodsza z 4 rodzeństwa. W czasie I wojny światowej straciła rodziców i wszystkich najbliższych. Po ustaleniu granicy polskiej na wschodzie została przywieziona do Polski wraz z innymi osieroconymi dziećmi. Grupę tych dzieci przyjęły Ziemianki Wielkopolskie i w ten sposób trafiła do domu dziecka w Otorowie, który od 1922 objęło Zgromadzenie. Trudne dzieciństwo, w połączeniu z ciężkimi warunkami w poprzednich zakładach wychowawczych (w Kobryniu, Białymstoku, Liskowie i Gnieźnie), odbiło się na jej zdrowiu. Zachorowała na jaglicę i - przy ówczesnym poziomie leczenia - trzeba było amputować oko. Chorowała też na tarczycę i z tego powodu również została poddana operacji. Mając 24 lata, zapragnęła poświęcić się służbie Bożej. Do Zgromadzenia została przyjęta w Otorowie. Po nowicjacie, odbytym w Pniewach w 1937-1938, i po złożeniu profesji zakonnej powróciła do Otorowa. Pracowała w kuchni, wyuczywszy się wcześniej tego zawodu. 10 VIII 1942 została wywieziona wraz z innymi siostrami do obozu w Bojanowie, skąd 4 III 1944 wysłano ją do przymusowej pracy u H.A. Leitgebera w Podarzewie k. Poznania. W 1945 wróciła do Otorowa. Po likwidacji domu dziecka w Otorowie przez władze PRL w 1954 została skierowana do pracy w domu dziecka w Chartowie, gdzie - jak zwykle - cicho i z poświęceniem pracowała w kuchni. Po upaństwowieniu również domu dziecka w Chartowie pełniła tę samą funkcję w kuchni domu zakonnego. Gdy w 1975 z powodu rozbudowy Poznania dom w Chartowie musiał być zlikwidowany, rozpoczęła pracę w kuchni dominikanów w Poznaniu i tam pracowała do śmierci, otoczona szacunkiem i miłością. Była osobą rozmodloną, skupioną, skromną, pełną poświęcenia, pokory, dobroci i ofiarności. Jej nagła choroba - ostra niewydolność krążenia - i śmierć były dla wszystkich zaskoczeniem. Odeszła do Pana po nagrodę za wierną, cichą służbę. Spoczywa na poznańskim cmentarzu na Junikowie.

Czytany 1211 razy