×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

sobota, 10 grudzień 2011 22:42

PŁOSKA Marianna, s. M. Bernadetta od Miłości Bożej,

ur. 22 X 1915 w Łodzi (par. św. Stanisława Kostki),
wst. 5 VI 1936 w Łodzi,
I śl. koad. 15 VIII 1938 w Pniewach,
kan. (za dyspensą) 5 I 1963 w Pniewach,
nr w księdze prof. 699
zm. 25 I 1971 w szpitalu w Łodzi.
Spoczywa na cmentarzu: Łódź - Zarzew

Córka Józefa i Marianny z d. Szychy. Była ich piątym dzieckiem (w tym 3 zmarło we wczesnym dzieciństwie). Uczęszczała do szkoły powszechnej, w której religii uczyła s. Urszula Puczyłowska. Należała też do Krucjaty Eucharystycznej. Po ukończeniu szkoły zgłosiła się na wyjazd do Francji (Ucel) z grupą dziewcząt, chcących pracować w tamt. fabryce. S. Aniela Łozińska, po rozmowie z jej szkolną wychowawczynią, zaproponowała przyjęcie jej do domu przy ul. Czerwonej, jeśli zechce podjąć dalszą naukę. Uczyła się dobrze, czego dowodem było zdanie konkursowego egzaminu do Miejskiego Seminarium Nauczycielskiego w Łodzi. Po zdaniu matury, mając 21 lat, została przyjęta przez Matkę Założycielkę do Zgromadzenia. Kandydaturę i postulat odbyła w Łodzi. Po ukończeniu kursu katechetycznego pracowała jako katechetka pod doświadczonym okiem s. Anieli Łozińskiej. 15 VIII 1937 została przyjęta do nowicjatu koadiutorskiego, który odbywała w Łodzi, a w Pniewach złożyła śluby koadiutorskie. Następnie została skierowana do pracy katechetycznej w Kobryniu na Polesiu. W II 1939 zachorowała na zapalenie stawów i zgorzel kości. Powróciła do Łodzi, gdzie poddana została intensywnemu leczeniu. Odtąd rozpoczął się nowy etap jej życia zakonnego - nie wróciła już nigdy do pełni sił. Nawet rozpoczęty w Łodzi dwukrotnie nowicjat kanoniczny musiała przerwać z powodu choroby. Lata 1942-1945 spędziła - za zgodą przełożonych - w Łodzi u swej matki. Czas wojny nie sprzyjał leczeniu, choroba przybierała stale na sile i spowodowała ciężką wadę serca. Po zakończeniu działań wojennych powróciła na krótko do domu przy ul. Czerwonej, skąd przeniesiona została na Obywatelską, gdzie pozostała do śmierci. Pomagała siostrom katechetkom, wykonywała różne prace zlecone, wymagające często dużej dokładności i cierpliwości. Przez wiele lat prowadziła kronikę domu. W 1960 za zgodą lekarzy podjęła z zapałem prace charytatywne: prowadzenie świetlicy dla dzieci z wielodzietnych rodzin, pomoc w akcjach charytatywnych na terenie parafii i w diecezjalnym duszpasterstwie miłosierdzia. Była też katechetką grupy dzieci przedszkolnych i sporadycznie przygotowywała młodzież i dorosłych do sakramentów. W podejmowanych pracach była systematyczna i dokładna, umiała je zaplanować i zorganizować. Można było na niej polegać. Cieszyła się tym, że otrzymała pozwolenie na złożenie profesji zakonnej (5 I 1963). Z tej okazji napisała do przełożonej generalnej: Jak najusilniej proszę o tę łaskę, bym mogła choć przed śmiercią czuć się tak naprawdę nierozdzielnie złączona z najdroższą mi rodziną zakonną... Polecam codziennie ukochane nasze Zgromadzenie Bogu, aby choć w małej części w ten sposób odwdzięczyć się za tyle dobra, jakiego doznałam podczas bardzo długiej mojej choroby. W VIII 1966 została dotknięta paraliżem. Odtąd mogła poruszać się tylko na wózku inwalidzkim. Starała się jak najmniej kłopotu sprawiać otoczeniu. W swoim notatniku napisała: Moją beznadziejną chorobę ofiarowuję za ojczyznę, za Zgromadzenie, a szczególnie za dom, w którym mieszkam, za Kościół św., zwłaszcza za Kościół w Polsce, za moją rodzinę, tak bardzo mi drogą, za tych, którzy mi czynią dobrze, dla mnie się trudzą i męczą. Zdawała sobie sprawę, że życie jej dobiega końca, ale o śmierci mówiła spokojnie, bez lęku. Odeszła do Pana w 56 roku życia i 35 roku powołania zakonnego. Na jej pogrzeb przybyło wiele osób, którym bezpośrednio świadczyła dobro lub którzy byli świadkami jej cichego bohaterstwa. Spoczywa na Cmentarzu św. Anny w Łodzi na Zarzewie.

* M. U. Ledóchowska, Kronika Zgromadzenia Sióstr Urszulanek SJK, Warszawa 1992. S. Immaculata Kowalska, Wspomnienie o s. Bernadecie Płoskiej (mps).

Czytany 1097 razy