W Pniewach, przy sarkofagu św. Urszuli, gdzie urszulańskie uroczystości zawsze w wigilię Wniebowzięcia NMP rozpoczynają się od podpisania aktów ślubnych, nie sposób nie przywołać słów Matki Założycielki, której obecność jest w tym miejscu szczególnie odczuwalna i przeżywana. Niemniej jednak w tegoroczne uroczystości, które obchodzimy już w roku jubileuszowym z okazji 100-lecia istnienia zgromadzenia, Jej słowa zacytowane i skierowane przez m. Beatę Mazur do sióstr składających śluby miały szczególne znaczenie, ważyły może nieco więcej o ten wymiar właśnie pamięci historycznej:
Stara Matuchna posyła każdej z Was błogosławieństwo z serca wypływające, z serca, które Was tak bardzo kocha i jednego dla Was pragnie – świętości.
Przypominajcie sobie zawsze, Dzieci drogie, ten wielki dzień czy ślubów, czy wstępu do nowicjatu. Zrozumiałyście, że przyszłyście dla Boga i dla Boga samego, i przy tym trwajcie. Nie szukajcie ani swej przyjemności, ani swej woli, [tylko] świętości, nic więcej! Póki Boga samego szukać będziecie, to i szczęście Boże będzie Waszym udziałem. Jak tylko dusza zakonna zaczyna szukać siebie, jest niezadowolona, smutna, czuje się nieszczęśliwa.
Idźcie drogą Bożej miłości, która zawiera w sobie miłość bliźniego, drogą pokory i wesela Bożego! Idźcie, trzymając się mocno ręki Tej, która jest nam najsłodszą Matką, Królową, Pocieszycielką, jasną naszą Gwiazdą Morza, która na pewno przeprowadzi przez choćby najbardziej wzburzone morze życia do portu zbawienia.
Ściskam Was, Dzieci drogie, każdą z osobna do serca tulę, każdej osobny krzyżyk kreślę na czole. Bóg z Wami!
(z listu św. Urszuli do nowicjuszek w styczniu 1929 roku)
W tym roku pierwsza i wieczysta profesja odbywały się w wyjątkowo kameralnej, a może przez to tym bardziej rodzinnej atmosferze – pierwszą profesję złożyła s. Sylwia, kończąc nowicjat, oraz s. Edyta po pięciu latach junioratu. Widok pojedynczej siostry stojącej na środku kaplicy, jakby sam na sam z Bogiem, nasuwał skojarzenie, jak bardzo indywidualny jest ten akt zaślubin z Oblubieńcem, Bogiem jedynym… Zaproszeni celebransi: o. Michał Śliża OP i ks. Paweł Kiejkowski zwracali się zatem też osobiście do każdej z sióstr. Dla każdej z nich słowa usłyszane w homilii były życzeniami, takim duchowym prowiantem na drogę życia konsekrowanego.
Obaj celebransi, nawiązując do uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, wskazali na Nią jako wzór do naśladowania, wzór drogi do nieba, co pięknie korespondowało z wcześniej usłyszanymi słowami św. Urszuli. Ojciec Michał podsumował Ewangelię dnia w krótkim „przepisie” dla siostry Sylwii, jak może wielbić Boga swoim życiem: usłyszeć, dać się poruszyć, dać się przeniknąć Duchem Świętym, wydać „okrzyk”, czyli owoc. Ks. Paweł natomiast życzył s. Edycie, by na wzór Maryi mogła być nazwana kobietą wiary, wdzięczności, by rozpoznała swoje życie w wielkiej historii zbawienia, kobietą, która jest matką, która daje życie innym, by miała dar bycia zaczynem, poruszania dziecka Bożego w innych, i by w postawie kruchości i znajomości swoich słabości trwała w zawierzeniu, że owoc, który będzie niosła innym, jest zawsze i przede wszystkim dziełem Boga.
Dziękujemy Bogu za dar powołania s. Sylwii i s. Edyty, dziękujemy za wspólne świętowanie w gronie ich rodzin, zaproszonych księży, przyjaciół, sióstr i życzymy, aby świadectwo życia obu sióstr wydało obfite owoce wśród tych, do których są posłane.pierwsza profesja:
profesja wieczysta:
wszystkie zdjęcia w albumie Google Photos:
pierwsza profesja
profesja wieczysta