Potrzeba mi Ewangelii, ażeby nauczyć się z całego serca przylgnąć do Jezusa w Tabernakulum.
Ewangelia jest źródłem niewyczerpanym dla dusz dobrej woli.
Poznać Jezusa mogę przez poważne czytanie Ewangelii, przez rozmyślanie, przez zastanawianie się nad Jego nauką, Jego zasadami, przez pełne miłości zbliżanie się do Niego.
O Jezu, niech me serce lgnie do Twej świętej nauki, niech nieustannie szukam światła w Ewangelii, niech giętkim umysłem poddaję się wszelkim prawom Bożym, choć zrozumieć ich nie mogę.
O Jezu, daj mi umiłowanie słuchania słów Twoich, daj, niech wczytuję się w Ewangelię z gorącym pragnieniem wiernego zastosowania się do rad i przykazań Twoich.
Nie mogę dać Tobie w obecnym moim życiu większego dowodu miłości, jak tylko kochając każde słowo, które z ust Twych wyszło. A jakaż jest moja miłość do Ewangelii?
Ewangelię trzeba kochać, trzeba ciągle ją odczytywać, by ducha Ewangelii, a tym samym i Jezusa w życie swe wprowadzać, a wtedy stanie się ono jasne i święte.
Jakże powinniśmy cenić, kochać Ewangelię! Tam mamy wskazówki, jak postępować w każdej okoliczności życia.
O Jezu, niech Ewangelia Twoja staje się dla mnie drogowskazem, wierną przyjaciółką każdego dnia, światłością rozpraszającą cienie zwątpienia, smutku, pokus i śmierci.
Panie, często, bardzo często przeczytam sobie choć stroniczkę Ewangelii. Niech nie będzie dla mnie piękniejszej książki nad Ciebie, Ewangelio moja!