Dzień spędzony w obecności Dobrego Pasterza był dla nas czasem wyciszenia serc i wejścia w siebie. Obejrzałyśmy filmik, w którym nie zostało wypowiedziane żadne słowo, ale działo się w nim bardzo wiele. Film ten wprowadzał nas w ciszę... Zbliżyłyśmy się do siebie, dzięki radosnym spotkaniom przy kawie i ciastku oraz przy wspólnym stole podczas posiłków. Jednakże głównym powodem, dla którego otworzyłyśmy się na siebie, były spotkania w grupach. W trzech grupach zajmowałyśmy się opisem osoby: Pasterza, Kapłana i Proroka. Potem zastanawiałyśmy się, do której z tych funkcji w największym stopniu zaprasza nas Pan, dając nam rozmaite talenty i predyspozycje. Zrozumiałyśmy, że każda z nas powinna słuchać Pasterza i poznawać Jego głos, aby Go rozpoznać, kiedy będzie nas wołał po imieniu.
W ciągu tego dnia miałyśmy też czas w ciszy. Był to czas spotkania z Dobrym Pasterzem w Słowie Bożym. Dobry Pasterz kocha nas miłością matczyną i ojcowską. Stale szuka nas, kiedy odchodzimy, i czeka na nas. Powołuje każdą z nas do odpowiedzialności za innych. Wokół nas jest tak wiele osób, które nas potrzebują...
W atmosferze zaufania dzieliłyśmy się w grupach doświadczeniami tego dnia.
Uwieńczeniem tej soboty była Eucharystia. Ksiądz podczas kazania skierował do nas słowa dotyczące naszych sakramentów: chrztu św. i bierzmowania. Mówił on również o miłości Ojca, który nad wszystkim trzyma swoją rękę oraz o tym, że nic nie dzieje się w naszym życiu bez przyczyny...
studentki KUL oraz siostry: Ewa i Joanna z Poczekajki