Tatiana nie ma okazji w swoim otoczeniu doświadczyć takiej wspólnoty i zobaczyć świadectwo wiary swoich rówieśników. Doświadczyć wspólnoty mogłyśmy w wielu wymiarach: w goszczącej nas rodzinie, gdzie przyjmowała nas głównie bardzo miła luteranka Ilza, która dopiero od roku jest w swoim kościele. Oczywiście, opowiedziałam jej o głębokiej przyjaźni naszej Założycielki z protestantką o tym samym imieniu, i również między nami zawiązał się dobry, przyjazny kontakt. Wspólnotę tworzyłyśmy w luterańskiej parafii, gdzie w małych grupach dzieliliśmy się doświadczeniem wiary i wysiłków przy budowaniu lepszego świata wokół nas. Wspólnotę czułyśmy również w szerszym kontekście niezliczonych spotkań na ulicach i w miejscach modlitwy lub warsztatów. Bardzo dobre były dla nas te dwa dni. Najbardziej jednak cieszę się, że nasza jedyna „młodzież” zobaczyła i odczuła moc życia z Bogiem, jaką widziała u wielu młodych, spotkanych ludzi. Ufam, że zaowocuje to również w jej życiu wiarą.
O nowej placówce urszulańskiej w Polessku w Obwodzie Kaliningradzkim