Z Rozmyślań św. Urszuli na dzień 8 grudnia:
Oczy olśnione blaskiem Twej niewinności spuszczam na moją nędzę. Ile w moim sercu win, ile grzechów, ile plam! Ogarnia mnie wstyd i ból. Jakże ja, tylu grzechami skalana, do Ciebie zbliżyć się mogę? Czy Ty, o Matko, nie powinnaś ze wstrętem oczu swych ode mnie odwrócić? Ale, o Matko Przeczysta, Ty jesteś również Matką pięknej miłości, Matką miłosierdzia, więc mną nie wzgardzisz, rękę swą podasz, tak jak Matka swemu choremu, ułomnemu dziecku. Podniesiesz i dopomożesz! Uczysz mnie, że dla mnie też jest niewinność – niewinność pokuty: „Cudna niewinność jasna, nieskalana, lecz w rzewnym Bożym blasku też jaśnieje niewinność łzami żalu wypłakana”. Tak, Matko, o żal starać się powinnam, o żal szczery, głęboki, prawdziwy, który nie tyle objawia się łzami, co poprawą życia.
O Matce Bożej w duchowości urszulanek SJK