Piątkowy wieczór był pełen radości ze spotkania się przy wspólnym posiłku, poznania nowych osób, gry religijnej... Było z nami również dwóch księży, ks. Geoffrey i ks. Alexis. Dzień zakończyliśmy wspólną kompletą w kaplicy. Był to bardzo szczególny moment, ponieważ przed modlitwą każdy z nas przyniósł na ołtarz zapaloną świecę wypowiadając intencję, którą chciał przedstawić Bogu ... za rodzinę, za młodzież, która szuka Boga, o pokój na świecie, za rodziny skłócone, podzielone... Czuło się prawdziwe skupienie i powagę, obecność Boga... Po modlitwie, w ciszy rozeszliśmy się do swoich pokoi.
Kolejny dzień rozpoczęliśmy jutrznią i zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy na górską wędrówkę na rakietach śnieżnych. Piękna pogoda, słońce świeciło jasno, niebo lazurowe i biały śnieg... Przed rozpoczęciem marszu, krótka modlitwa za wstawiennictwem bł. Piotra Frassatiego i wyjaśnienie celu naszej wędrówki: kontemplacja przyrody, modlitwa, wspólne dzielenie się, minikonferencje na temat kontemplacji i życia bł. Piotra Frassatiego. Piękny program na cały dzień. W czasie marszu wymienialiśmy się naszymi doświadczeniami, młodzież zadawała różne pytania na temat wiary, życia chrześcijańskiego w dzisiejszym świecie, rozeznawania swojego powołania...
Kulminacyjnym punktem była wspólna Msza św. na szczycie na wysokości 2200 m n.p.m. Absolutnie wszystko pozwalało nam na kontemplację Boga w pieknie stworzenia. Widok na Alpy i na jezioro Mont Cenis zapierał dech w piersiach.
Po Mszy św. piknik na mroźnym powietrzu i powrót do domu parafialnego około godziny 17.00. Nasze mini-rekolekcje zakończyliśmy wspólną modlitwą w kaplicy św. Sebastiana, w której znajdują się piękne freski przedstawiające życie Jezusa i św. Sebastiana. Przed wyjazdem jeszcze dobra, gorąca herbata i wiele podziękowań. Młodzież nie miała ochoty się rozstawać... Na szczęście za miesiąc będzie kolejna edycja mini-rekolekcji „Rando Frassati”, ale już w innej części gór sabaudzkich.
s. Renata Miszczuk