×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

piątek, 27 maj 2011 00:29

BRYSZ [Brysch] Marta, s. M. Jacenta od Trójcy Przenajświętszej

ur. 20 X 1918
data prof. 15 VIII 1946
nr w księdze prof. 987

+ 26 III 2003 w Sieradzu
spoczywa na cmentarzu: Sieradz

ur. 20 X 1918 w Dziewkowicach, pow. Strzelce Opolskie, wst. 31 III 1938 w Pniewach, I śl. 15 VIII 1946, zm. 26 III 2003 w Sieradzu.

Córka Franciszka, pracownika kolejowego, i Wiktorii z d. Kachel. Miała 3 braci, z których 2 zmarło w dzieciństwie. Rodzina od 1922 mieszkała w Katowicach, gdyż ojciec, opowiadając się w plebiscycie za Polską, musiał opuścić ziemię rodzinną, którą włączono do Niemiec. We IX 1925 zaczęła uczęszczać do Publ. Szkoły Powszechnej im. M. Konopnickiej w Katowicach, którą ukończyła w 1933. Uczyła się bardzo dobrze, należała też do organizacji kościelnych, Krucjaty Eucharystycznej, Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary, Kongregacji Mariańskiej. Przez 2 i pół roku uczyła się szycia, a w 1937 ukończyła kurs gotowania. W III 1938 pojechała do misjonarek Maryi, koniecznie bowiem pragnęła wyjechać na misje, ale gdy się okazało, że zdrowie jej na to nie pozwala, pojechała stamtąd do Pniew, gdzie została przyjęta w wieku 20 lat. W Pniewach pozostała do 20 XI 1938, a następnie została skierowana do nowego domu w Sokolnikach Wlk. Tam była przyjęta do postulatu (6 I 1939). W Sokolnikach Wlk. spędziła cały okres II wojny światowej. 14 VIII 1945 rozpoczęła w Pniewach nowicjat, a po roku złożyła śluby zakonne. Następnie powróciła do Sokolnik Wlk. i pracowała w szwalni i garderobie. W I 1959 pojechała do domu w Lublinie, a w 1960-1973 była zakrystianką w kościele parafialnym w St. Bogaczowicach. Tam też ukończyła 3-miesięczny kurs kroju i szycia. W 1975-1976 pracowała we Wrocławiu, w 1976-1991 w Częstochowie na Grabówce. Po likwidacji domu na Grabówce pojechała do Chylic i pozostała tam do końca istnienia tego domu, tj. do 15 IV 1996. Ostatni etap życia spędziła w klasztorze sieradzkim. Była osobą niezwykle sumienną, pracowitą, dokładną i odpowiedzialną za wykonywaną pracę. Odznaczała się duchem pokoju i umiłowaniem modlitwy, a także ogromną wiernością i miłością do Boga, Matki Założycielki, Zgromadzenia i Polski. O Matce Założycielce napisała: Widziałam jej rozjaśnione oczy i całą postać, przenikniętą Bogiem. To mi wystarczy na całe życie. Ostatnią chorobę (niewydolność krążenia, udar mózgu) przyjęła z poddaniem się woli Bożej, ze słowami: W ręce Twoje, Panie, oddaję duszę moją. Spoczywa na cmentarzu sieradzkim.

Czytany 1692 razy