×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

środa, 21 wrzesień 2011 19:53

CZECHOWSKA Otylia, s. M. Świętosława od M. B. Nieustającej Pomocy

ur. 12 XII 1911 w Warszawie, wst. 7 X 1933 w Warszawie,
I śl. 6 I 1937 w Pniewach,
nr w księdze prof. 620
zm. 15 VI 2001 w warszawskim szpitalu na Banacha.
Spoczywa na cmentarzu: Warszawa - Bródno

 

Córka Józefa i Klementyny z d. Kożuchowskiej. Pochodziła z rodziny rzemieślniczej, miała 3 rodzeństwa. Publiczną 7-klasową Szkołę Powszechną im. St. Czarnieckiego w Tykocinie ukończyła w 1926. Następnie prywatnie uczyła się haftu. Zanim została przyjęta do Zgromadzenia, odbyła próbę życia zakonnego w Zakładzie Naukowo-Wychowawczym Sióstr Rodziny Maryi w Warszawie przy ul. Żelaznej. Okres postulatu odbyła w Warszawie, nowicjat w Pniewach, gdzie także złożyła profesję zakonną. Następnie powróciła do Warszawy, a od XII 1937 do I 1942 pracowała w Łodzi. Przedostawszy się z siostrami łódzkimi przez zieloną granicę, pozostała w Warszawie do 4 IX 1944, tj. do dnia, w którym Niemcy nakazali przymusową ewakuację wszystkich mieszkańców Szarego Domu. Została wówczas skierowana do Ożarowa, ale w 1946 powróciła do domu warszawskiego, by pozostać tu już do śmierci. Pracowała głównie w trykotarni i w pralni. Miała piękny głos i była podporą chóru warszawskiego. Była osobą niezwykle pracowitą, dokładną i odpowiedzialną za wykonywaną pracę, chętnie niosła pomoc innym działom pracy czy poszczególnym siostrom. Umiała świetnie zorganizować pracę, a także dbała o odpowiednie warunki pracy i o odpoczynek osób z nią współpracujących. Wyróżniała się ogromną wiernością i miłością do Boga, Zgromadzenia i do Polski. Dużo się modliła. Interesowała się sprawami i pracą innych sióstr, pamiętała o nich w modlitwie. Dużo czytała, lubiła też słuchać radia. Dla siebie nie wymagała żadnych wyjątków czy udogodnień, była wobec siebie twarda i pełna hartu ducha. Mimo długotrwałych dolegliwości różnego typu (m.in. duże skrzywienie kręgosłupa) nie skarżyła się na nic. Odeszła do Pana - najprawdopodobniej z powodu wylewu krwi do mózgu - po krótkim pobycie w szpitalu na Banacha. Spoczywa w grobowcu Zgromadzenia na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.

 

Czytany 1304 razy