Córka Józefa i Jadwigi z d. Konkol. Rodzice posiadali gospodarstwo rolne i wychowywali 9 dzieci. Ukończyła szkołę powszechną w Staniszewie, następnie przez półtora roku uczyła się krawiectwa. W życiorysie napisała: Od 1927 przez 3 lata pomagałam rodzicom, szyjąc w domu, pracując w gospodarstwie. Przez następne 3 lata zarabiałam jako sprzedawczyni w sklepie, potem znów powróciłam do poprzednich zajęć w domu rodzinnym. O klasztorze myślałam już od dawna, ale spotkałam się z trudnościami ze strony rodziców, więc czekałam. W "Posłańcu Serca Jezusowego" znalazłam artykuł o Zgromadzeniu Sióstr Urszulanek SJK w Pniewach; były tam również fotografie m. Urszuli Ledóchowskiej i jej sióstr. Na razie nie podobał mi się ich strój, ale gdy napisałam do Pniew z zapytaniem o warunki przyjęcia, otrzymałam tak miłą i serdeczną odpowiedź, że postanowiłam nie czekać dłużej. Z licznego rodzeństwa pozostała w domu już tylko najmłodsza siostra, reszta rodzeństwa utworzyła już własne rodziny. Pożegnałam więc dom rodzinny i pojechałam do Pniew. Wstąpiła w wieku 29 lat. Kandydaturę odbyła w Lipnicy, postulat w Sokolnikach Wlk., nowicjat w Pniewach. Śluby zakonne złożyła 2 II 1940 - już po zajęciu domu pniewskiego przez Niemców. Gdy w X 1940 zarządczyni majątku wysiedliła do Generalnej Guberni grupę sióstr z domu macierzystego - wraz z s. przeł. Stanisławą Prądzyńską - po przyjeździe do Warszawy została skierowana do pracy w Małej Wsi k. Grójca, a po otwarciu domu dziecka w Czarnej pracowała tam od V 1941 do IV 1945. Powróciwszy do Pniew, pozostała tam do 1948, następnie wyjechała do nowo otwartego domu dziecka w Chylicach. Kolejnymi miejscami jej pobytu i pracy w ogrodzie były: Chartowo (1950-1960 i 1968-1974), Otorowo (1960-1961) i dom przy ul. Obywatelskiej w Łodzi (1961-1968). W II 1974 powróciła do Otorowa i pozostała tam do śmierci. Kochała pracę w ogrodzie i znała się na ogrodnictwie. Nawet w sędziwym wieku ciągle się dokształcała, czytając książki i czasopisma ogrodnicze. Była bardzo pracowita. Potrafiła pracę zorganizować, zaplanować, zarządzić ogrodem. Niemalże wszyscy otorowianie brali od nas różne flance, kupowali kwiaty i warzywa. Osoby, z którymi s. Jędrzeja dzieliła się swoim doświadczeniem w pracy, uczyła wykonywać wieńce i wiązanki, dzisiaj prowadzą swoje kwiaciarnie i sklepy. Wszyscy wspominają z wdzięcznością wielką dobroć s. Jędrzei - napisały we wspomnieniu jej współsiostry. Była człowiekiem bardzo otwartym, szczególnie wrażliwym wobec dzieci i ludzi potrzebujących, zagubionych duchowo i moralnie. Przyjmując ich do pracy w ogrodzie, dobrocią i mądrością matki potrafiła pomóc w dźwignięciu się z różnych nałogów i uzależnień. Dużo się modliła, wiele czytała. Była człowiekiem prawdziwie mądrym, pobożnym, miała w sobie dużo godności i kultury osobistej. Interesowała się sprawami świata, Kościoła, Polski, Zgromadzenia. Była powściągliwa w mówieniu, w wydawaniu sądów o innych. Ostatnią chorobę (niewydolność serca) przyjmowała z poddaniem się woli Bożej. Nie skarżyła się, mimo iż przez 5 miesięcy leżała, wymagając całkowitej opieki. Odeszła do Pana w I piątek maja, w Roku Jubileuszowym - roku szczególnej łaski - po nagrodę za długie i pracowite życie, pełne miłości i modlitwy. Spoczywa na cmentarzu otorowskim.
niedziela, 25 wrzesień 2011 23:36
DRYWA Zuzanna, s. M. Jędrzeja od Serc Jezusa i Maryi
ur. 11 XII 1908 w Staniszewie, pow. Kartuzy, wst. 22 III 1937 w Pniewach, I śl. 2 II 1940 w Pniewach, nr w księdze prof. 824 + 5 V 2000 w Otorowie. Spoczywa na cmentarzu: Otorowo |
Dział:
indeks - litera D