×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

piątek, 07 październik 2011 21:50

GAUZA Genowefa, s. M. Mechtylda od Serca Jezusa Konającego

ur. 17 XI 1930 w Ciążeniu, pow. Słupca,
wst. 20 II 1957 w Pniewach,
I śl. 15 VIII 1959 w Pniewach, 
nr w księdze prof. 1337
+ 21 X 2002 w szpitalu w Sieradzu.
Spoczywa na cmentarzu: Sieradz

Córka Franciszka i Marty z d. Korczewskiej (Karczewskiej). Pochodziła z rodziny robotniczej, głęboko religijnej; miała 2 braci i siostrę. W 1937 rozpoczęła naukę w miejscowej szkole powszechnej, ale przerwała ją po wybuchu II wojny światowej (ukończyła dopiero w 1968 w Pniewach). W 1949 ukończyła we Włocławku kurs dla kierowniczek Ognisk Samarytańskich, zorganizowany przez Związek Caritas Diecezji Włocławskiej. Od 18 roku życia poważnie myślała o wstąpieniu do zakonu, ale różne przeszkody uniemożliwiały jej realizację tego pragnienia. Do 20 roku życia pomagała w domu rodzinnym, następnie przez 6 lat pracowała w kuchni Seminarium Księży Salezjanów w Lądzie. Odznaczała się pobożnością, nieskazitelnymi obyczajami, pracowitością, oddaniem dla Zakładu - napisał o niej administrator seminarium ks. H. Czepułkowski. Natomiast ona w prośbie o przyjęcie do Zgromadzenia napisała: Od dawna odczuwam powołanie do życia zakonnego i chociaż pracując w Seminarium Duchownym w Lądzie, pozostaję w warunkach bardzo dobrych dla duszy, jestem niespokojna, że tracę czas, z dala od prawdziwej drogi mego życia. Ponieważ słyszałam wiele dobrego o Zgromadzeniu Sióstr Urszulanek SJK, pragnę do niego wstąpić, by lepiej odtąd służyć Panu Jezusowi. Została przyjęta w 1957 w Pniewach i pozostała w domu macierzystym do 1963. Tu odbyła okres formacji wstępnej, nowicjatu, złożyła I śluby i 15 VIII 1963 wieczyste śluby zakonne. Odtąd przebywała w następujących wspólnotach Zgromadzenia: Złocieniec (1963-1964), Słupsk (1964-1967), Zakopane (1967-1968), Otorowo (II-VII 1968), Pniewy (1968-1969), Szewna (1969-1970), Nałęczów (1970-1971), Sędziszów (1971-1977), Częstochowa (1977-1978), Łódź - dom przy ul. Broniewskiego (1978-1998) i Sieradz (1998-2002). Wszędzie pracowała w kuchni, doskonaląc się w pracy, której oddawała się z poświęceniem. Była gościnna, otwarta wobec ludzi i chętna do niesienia pomocy. Mimo stale pogarszającego się zdrowia, obrzękłych nóg z powodu niewydolności krążenia, nie narzekała na pracę i chętnie do ostatniej chwili ją wykonywała. Dużo się modliła, szczególnie za kapłanów. Umiała zwracać się w modlitwach o pomoc i o dary nie tylko do Pana Jezusa, ale i do Matki Założycielki, i do m. Franciszki Popiel, pod urokiem której przez lata pozostawała. Ostatni miesiąc życia spędziła w szpitalu, otoczona troskliwą opieką lekarzy, pielęgniarek i sióstr ze wspólnoty sieradzkiej. Cierpliwie znosiła chorobę, za wszystko dziękowała; ufała, że Pan Bóg przyjmie całe jej życie - i pracę, i modlitwę. Do ostatniej chwili modliła się za swoją rodzinę, którą bardzo kochała. Polecając bliskich Panu Jezusowi, prosiła, by dał im łaskę, żeby nie płakali po jej odejściu. Zmarła cicho, gdy czuwająca przy niej siostra kończyła odmawianie litanii do Miłosierdzia Bożego. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Sieradzu.

Czytany 1270 razy