×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

czwartek, 10 listopad 2011 22:55

JACEL Anastazja, s. M. Benigna od Jezusa w Przenajśw. Sakramencie,

ur. 16 XII 1910 w Petersburgu (Rosja),
wst. 31 I 1933 w Wilnie,
I śl. 6 I 1936 w Pniewach,
nr w księdze prof. 553
+ 22 IV 1981 w Łodzi.
Spoczywa na cmentarzu: Łódź - Zarzew

Córka Ignacego, rzemieślnika, i Pauliny z d. Korowackiej. Była najstarsza z 6 rodzeństwa. Jej najmłodsza siostra Waleria (s. Consolata) wstąpiła do Zgromadzenia po II wojnie światowej. Do 7 roku życia mieszkała z rodzicami w Petersburgu. Kiedy zaczęła się rewolucja październikowa, przybyła wraz z rodziną do Polski i zamieszkała w Odelsku, pow. Sokółka, w woj. białostockim. Tu przeżyła trudny okres wojenny, tu ukończyła szkołę powszechną. Następnie przez 2 lata uczęszczała na kursy dokształcające dla dorosłych oraz na kurs kroju i szycia, zorganizowany przez Stowarzyszenie Zjednoczonych Ziemianek w Sokółce (1929). W 22 roku życia wstąpiła do salezjanek w Wilnie, ale próba kandydatury się nie powiodła. W I 1933 została przyjęta do Zgromadzenia w Wilnie. Okres formacji przednowicjackiej odbyła w Wilnie na Skopówce, nowicjat w Pniewach i tu złożyła profesję zakonną. Następnie powróciła do Wilna i pracowała w salce jadalnej mieszkanek internatu oraz pomagała w pralni. W 1938 wyjechała do Lubcza n. Niemnem. 11 X 1939 razem z 2 siostrami pojechała z Lubcza do rodziny, a stamtąd przez zieloną granicę przedostała się we IX 1939 do Szarego Domu w Warszawie. Stąd w 1940-1941 wyjeżdżała - razem z grupą sióstr - do pracy w majątkach: Rosochowie i w Małej Wsi k. Grójca. Po powstaniu warszawskim, kiedy siostry zostały zmuszone do opuszczenia Szarego Domu, była w grupie sióstr, skierowanych do Brwinowa, i tam pozostała do końca wojny. Po wojnie przebywała w domach: Ożarów (1945-1947), Chylice (1947-1949), Sieradz (1949-1950), Częstochowa (1950-1952), Kielce (1952-1957 i 1958-1959), Sędziszów (1957-1958). W 1959 przyjechała do Łodzi na Czerwoną, gdzie pozostała już do śmierci. Wykonywała wiele prac domowych, najczęściej w szwalni. Miała bogatą, szczodrze przez Boga wyposażoną naturę: dobry słuch i ładny głos, którym chętnie oddawała chwałę Bogu, była zdolna i miała świetną pamięć. Z wielką łatwością cytowała nie tylko Biblię, ale i wyjątki z dokumentów soborowych czy wypowiedzi papieskich. Dobrze znała i kochała historię ojczystą i historię Zgromadzenia. Miała także wiele umiejętności praktycznych i stawała do każdej pracy (prała, szyła, haftowała, gotowała). Lubiła pracę w ogrodzie, hodowlę kwiatów, ptaki i zwierzęta. Świadomie i wytrwale pracowała nad swym uświęceniem, a także nad zbliżeniem innych do Boga. Jej wierność w modlitwie była budująca. Cechowała ją wielka oszczędność i ubóstwo. Będąc odpowiedzialna za garderobę, nosiła wycofane z użytku rzeczy, nie starała się dla siebie o coś nowego. Z natury pogodna i wesoła, umiała z humorem podchodzić do wielu spraw i rozładowywać napięcia. Życzliwa i otwarta, miała wiele osób, które były z nią serdecznie związane. Miała też zdrowy organizm i wyglądała daleko młodziej niż wskazywał jej wiek, a w pracy się nie oszczędzała. Dlatego jej nagła śmierć wszystkich zaskoczyła. Bp B. Bejze podczas mszy św. pogrzebowej, mówiąc o świadectwie życia, jakie zostawiła środowisku, uchwycił coś bardzo dla niej istotnego: że wchłonąwszy tradycję rodziny chrześcijańskiej i formację rodziny zakonnej - pozostała sobą, kimś niepowtarzalnym wobec Boga i ludzi. Spoczywa na Cmentarzu św. Anny w Łodzi na Zarzewie.

Czytany 1058 razy