Córka Czesława, mechanika, i Marii z d. Stefańskiej. Od wstąpienia do klasztoru aż do śmierci pracowała z dziećmi. Była przygotowana do tej pracy i miała do niej zamiłowanie, talent i iskrę Bożą. Miejscami jej pracy były zakłady wychowawczo-opiekuńcze w Łodzi przy ul. Kopernika (1936), "Juwenat" w Arturówku pod Łodzią (1936-1939), dom w Łodzi na Obywatelskiej (1939-1942). Po odbyciu nowicjatu w Warszawie i złożeniu ślubów zakonnych była wychowawczynią internatu w Milanówku (1942-1945) i domu dziecka w Bogdańcu (1945-1952). Po likwidacji domu w Bogdańcu przyjechała do pracy w bursie dla dzieci szkolnych w Chylicach pod Warszawą. Dzieci i rodziców, jak również personel miejscowej szkoły, pozyskała sobie w krótkim czasie rzetelną, serdeczną troską o każde dziecko, cierpliwością i pogodą ducha. Pracy jej przyświecały ideały wychowawcze Matki Założycielki, które konsekwentnie, cierpliwie, z taktem realizowała. Umiała pogodzić pracę wychowawczą z potrzebami domu zakonnego, jego rytmem, radościami i troskami, jak również z modlitwą. Jej stosunek do Boga był zadziwiająco prosty, dziecięcy. Wkrótce po jej przyjeździe do Chylic ujawniła się choroba nowotworowa, która skrycie tak wielkie poczyniła już postępy, że gdy postawiono pewną diagnozę, było za późno. W zjednoczeniu z Jezusem cierpiała przez cały okres Wielkiego Postu. W Wielki Czwartek - może w nagrodę za ukochanie Eucharystii, a może za troskę, z jaką przygotowywała dzieci do I Komunii św. - poszła cicho, spokojnie do Pana. Listy kondolencyjne, dyktowane żalem i wdzięcznością, świadczyły o tym, jak wielkim uznaniem cieszyła się ta cicha, Boża, dobra wychowawczyni, która budząc miłość Boga w duszach dzieci jej powierzonych, ofiarnie i radośnie spełniała powołanie do końca. Spoczywa w grobowcu Zgromadzenia na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.

- S. Janina Bosiacka, Wspomnienie o śp. siostrze Marii Bernadetcie Kliss, zmarłej w Chylicach w Wielki Czwartek, 18 kwietnia 1957 r., Otorowo, 13 IX 1964, mps.