×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

niedziela, 04 grudzień 2011 21:20

MICHALAK Bronisława, s. M. Szymona od Najśw. Serc Jezusa i Maryi,

ur. 28 I 1922 we wsi Kozuby Stare, pow. Łask,
wst. 11 (12) V 1938 w Łodzi,
I śl. 15 VIII 1942,
nr w księdze prof. 890
zm. 26 XII 2004 w szpitalu w Warszawie.
Spoczywa na cmentarzu: Warszawa - Bródno

Córka Jana i Marii z d. Klimczak. Pochodziła z rodziny rolniczej, dbającej o religijne wychowanie dzieci. Była trzecim dzieckiem z 4 rodzeństwa. Gdy miała 5 lat, zmarła jej matka, a opiekę nad nią przejęła siostra matki. Rok po śmierci żony ojciec ożenił się po raz drugi. W wieku 7 lat odeszła z domu, aby do 16 roku życia pracować u obcych gospodarzy. Jak sama wspominała, w tym okresie bardzo pomagała jej rodzona siostra Helena, która w 1933 wstąpiła do Zgromadzenia w Łodzi (s. Ostiana). Ona przygotowała ją do I Komunii św. i pomogła ukończyć szkołę powszechną, płacąc gospodarzom za godziny, w czasie których jej młodsza siostra uczyła się w szkole. Przez s. Ostianę poznała Zgromadzenie i została przyjęta, mając 16 lat, w Łodzi na Obywatelskiej. W tym samym roku zmarł jej ojciec. Jako postulantka została posłana do "Juwenatu" w Arturówku pod Łodzią, gdzie pracowała do VI 1941. Następnie powróciła na Obywatelską i 15 VIII 1941 została przyjęta do nowicjatu. W końcu XII 1941, podobnie jak inne siostry, musiała przejść przez zieloną granicę do Warszawy. W Młocinach dokończyła okres formacji nowicjackiej. Profesję zakonną złożyła w Warszawie, a śluby wieczyste 28 VIII 1945 w Łodzi. Od IX 1942 do IV 1945 przebywała w Milanówku, a potem powróciła do domu w Łodzi przy Obywatelskiej, gdzie przebywała do 1954. Następnymi jej wspólnotami były: Łęczyca (1954-1956), Kazimierz (1956-1963), Łódź - ul. Broniewskiego (1963-1966) i Warszawa (1966-2004). W ciągu ponad 66 lat życia zakonnego pomagała w pracy z dziećmi, zajmowała się obsługą księży w Domu Księży Emerytów w Łodzi, a w Warszawie przez niemal 20 lat służyła siostrom w refektarzu. Była osobą odpowiedzialną za powierzoną jej pracę. Starała się wykonywać ją jak najsumienniej mimo częstego złego samopoczucia. Jako refektarka, bardzo troszczyła się o siostry, zwłaszcza późno wracające katechetki. Czekała na nie z serdecznym uśmiechem i podgrzaną kolacją. Była życzliwa i wdzięczna za najdrobniejszą przysługę. Spokojna i pogodna, chociaż ze względu na trudne dzieciństwo nie zawsze umiała zaufać ludziom. Wierna modlitwie, starała się iść za Chrystusem, dźwigając swój krzyż każdego dnia. Przez wiele lat cierpiała na silne bóle i zawroty głowy. W ostatnich latach kilka razy przebywała w szpitalu, gdyż pogłębiała się niewydolność nerek i krążenia. Cierpliwie znosiła cierpienie, które coraz ściślej łączyło ją z Jezusem. Zmarła w 83 roku życia. Spoczywa na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.

Czytany 1034 razy