×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

niedziela, 04 grudzień 2011 22:41

MOSTOWSKA [Mostowy] Maria, s. M. Kamila od Trójcy Przenajświętszej,

ur. 15 XI 1910 w Sterkrade-Buschhausen w Niemczech (Westfalia),
wst. 12 IV 1932 w Pniewach,
I śl. 6 I 1935 w Pniewach,
nr w księdze prof. 505
zm. 29 XII 1995 w Pniewach.
Spoczywa na cmentarzu: Pniewy

 

Córka Józefa i Marianny z d. Kuś. Pochodziła z wielodzietnej (7 dzieci) rodziny, która wyemigrowała do Niemiec, gdzie ojciec znalazł pracę w kopalni. Przez 5 lat uczęszczała do szkoły w Essen. W 1921 przyjechała z rodziną do Polski. Mieszkali najpierw w Drawskim Młynie k. Czarnkowa, później w Wieleniu n. Notecią. Tam ukończyła szkołę powszechną. W 1925 rodzina przeniosła się na stałe do Poznania. W Poznaniu podejmowała pracę w prywatnych wytwórniach pudełek, a w 1928-1932 zatrudniona była w fabryce wyrobów papierniczych "Wielkopolski Kartonaż". Przez kilka miesięcy uczęszczała też do Szkoły Gospodarczej Sióstr Zmartwychwstanek w Poznaniu. Mając 22 lata, wstąpiła w Pniewach do Zgromadzenia. Tam otrzymała formację zakonną, złożyła I profesję, a następnie pracowała do 16 XII 1939 w drukarni pniewskiej. W początkach okupacji niemieckiej wyjechała do Sokolnik Wlk., gdzie do III 1941 pracowała w majątku pod zarządem niemieckim. Następnie została wysłana do Sieradza. Przez kilka miesięcy pracowała w szpitalu, a następnie - wraz z innymi siostrami - w majątkach Tubądzin i Inczew, zarządzanych również przez Niemców. W 1944 powróciła do Sieradza, gdzie ponownie zatrudniona była w szpitalu. 16 V 1945 powróciła do Pniew i pozostała tam do śmierci. Pracowała w introligatorni, pilnie, ofiarnie, starannie i fachowo wykonując wszelkie prace introligatorskie, nie tylko dla potrzeb domu, ale i parafii, a okresowo nawet dla kurii biskupiej w Poznaniu. W 1965-1970 pracowała też chałupniczo dla Spółdzielni "Introkarton" w Poznaniu i dla Spółdzielni Inwalidów "Postęp" w Pniewach. Była człowiekiem poważnym, a jednocześnie pogodnym, o dużym poczuciu humoru, solidnym i słownym. Dyskretna, dokładna i pracowita, była świetną organizatorką pracy w swoim dziale, wymagającą zarówno od siebie, jak i od innych. Ofiarnie służyła swoimi umiejętnościami. Żadnej siostrze, zwłaszcza katechetce, nie odmówiła usługi z zakresu swej pracy. Była oszczędna i potrafiła wykonać różne rzeczy nawet z odpadków. Podobnie jak w pracy, była też gorliwa w modlitwie. Umiała łączyć pracę z modlitwą. Miała dobry kontakt zarówno z rodziną, jak i z innymi osobami, m.in. z introligatorami, którzy cenili jej walory duchowe i zawodowe. Kochała Zgromadzenie i Matkę Założycielkę. Właśnie ona dała modlitwę o beatyfikację Matki Założycielki swej siostrze, Helenie Olejnik, która z kolei zachęciła do jej odmawiania Jana Kołodziejskiego, cudownie w wyniku tego uzdrowionego. W XI 1985 złamała nogę w biodrze i przerwała długoletnią pracę. Mimo postępującej choroby Parkinsona zachowała pogodę ducha i cierpliwość w dolegliwościach. Ufnie dołączyła do grona sióstr, spoczywających w Chrystusie. Pochowana została na cmentarzu zakonnym w Pniewach.

* S. Paulina Aniela Jaskulanka USJK, Kronika okupacyjna klasztoru Sióstr Urszulanek w Sieradzu, Niepokalanów 1993.

 

Czytany 1561 razy