×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

niedziela, 04 grudzień 2011 22:39

MOSKALEWSKA Anna Maria Olimpia z d. Brylińska, s. M. Augustyna od Matki Boskiej Pośredniczki Łask,

ur. 17 XII 1902 w Warszawie (par. Wszystkich Świętych),
wst. 30 I 1954 w Pniewach,
I śl. 15 VIII 1955 w Pniewach,
nr w księdze prof. 1247
zm. 4 II 1960 w Warszawie.
Spoczywa na cmentarzu: Warszawa - Bródno

Córka Bronisława i Heleny z d. Bagieńskiej. Ukończyła Liceum Sióstr Urszulanek w Lublinie i od VI 1920 podjęła pracę w Ziemskim Banku Kredytowym w Lublinie. Przerwała ją w 1922 z powodu zawarcia związku małżeńskiego. W 1928-1933 była zatrudniona w Zjednoczonym Banku Ziemiańskim w Lublinie, a od 1 II 1934 do 31 XII 1944 pracowała jako księgowa w Lubelskiej Izbie Rolniczej. W 1935 ukończyła Półroczny Kurs Buchalteryjny im. St. Sulimierskiego w Lublinie. Po zakończeniu działań wojennych podjęła na nowo pracę zawodową i przez kilka lat pracowała w Kwesturze KUL-u. Była - jako żona b. wojewody lubelskiego - znana i ceniona na terenie Lublina. Po śmierci męża oraz wyrażeniu zgody przez jedyną i już zamężną córkę Barbarę Guzek wstąpiła w Pniewach do Zgromadzenia, mając 52 lata. Okres postulatu spędziła w Nałęczowie pod kierunkiem s. Bernardy Laurentowskiej, z którą była zaprzyjaźniona. W 1954-1955 odbyła nowicjat w Pniewach i po złożeniu ślubów zakonnych pracowała do I 1957 w kancelarii szkolnej. Po półrocznym pobycie w domu poznańskim wyjechała do Sieradza, gdzie w 1957-1958 była II asystentką domu. Lata 1958-1959 spędziła ponownie w Nałęczowie, a we IX 1959 została skierowana do domu w Kielcach. Prowadziła księgowość bursy dla młodzieży. Tam nieoczekiwanie ujawniła się jej choroba nowotworowa. Została 17 XII 1959 w szpitalu warszawskim poddana operacji, która jednak nie przyniosła już poprawy w stanie jej zdrowia. Ostatnie tygodnie życia spędziła w domu na Wiślanej. Jej życie zakonne trwało tylko 6 lat, ale pozostawiło głęboki ślad zarówno w jej formacji duchowej, jak i w Zgromadzeniu. Wnosiła wszędzie żywość usposobienia, inteligencję, zaangażowanie, dojrzałość sądów i kulturę osobistą. Była głęboko wierząca, ufna, pełna optymizmu, pogodna, lubiła i umiała pracować. Pracowała odpowiedzialnie i systematycznie. W liście do przełożonej generalnej napisała m.in.: Jaki Pan Bóg jest dobry, że chce mnie mieć tak blisko siebie, toteż dziękuję Mu za to nieustannie. Ale zobowiązuje to mnie do tym większej wierności i dawania Mu coraz więcej, po prostu bez miary (1955). W chorobie była cierpliwa, pełna troski o innych. Cechy jej charakteru podkreślił o. Bogusław Waczyński TJ w czasie mszy św. pogrzebowej. Była to pokora, która wyrażała się w chęci służenia, w gotowości do niesienia pomocy potrzebującym, a także w uległości wobec Kościoła i przełożonych. Była to także wdzięczność za najmniejsze dobro, radość, a zwłaszcza umiejętność darzenia ludzi przyjaźnią i wierność w przyjaźni. Kard. Stefan Wyszyński, Prymas Polski, przysłał do Zgromadzenia list (14 II 1960), w którym napisał: Biorę udział w Waszym smutku po zgonie s. Augustyny Moskalewskiej. Była to piękna dusza, oddana całym sercem Bogu, wierna córka Kościoła św., czcicielka Matki Bożej. W czasie mej pracy biskupiej w Lublinie była mi wierną Współpracownicą na terenie Sodalicji Mariańskich i pracy dobroczynnej. Zachowałem Jej troskliwą współpracę we wdzięcznym sercu. Jestem przekonany, że Matka Boża, na progu Nieba, okazała Jej błogosławiony Owoc Żywota Swego, Jezusa. Spoczywa w grobowcu Zgromadzenia na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.

Czytany 1525 razy