×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

sobota, 10 grudzień 2011 21:41

PIETRUCZUK Helena, s. M. Erazma od Jezusa Ukrzyżowanego,

ur. 24 III 1913 w Sarnakach, pow. Siedlce,
wst. 22 XI 1938 w Warszawie,
I śl. 6 I 1944 w Warszawie,
nr w księdze prof. 914
zm. 22 VIII 1985 w Zakopanem.
Spoczywa na cmentarzu: Zakopane

Córka Jana, młynarza, i Julianny z d. Lewczuk. Ukończyła szkołę powszechną w Bielsku Podlaskim. Wstąpiła do Zgromadzenia, mając 25 lat. W Warszawie odbyła okres kandydatury i postulatu, a w 1943-1944 nowicjat w Młocinach. W Warszawie złożyła śluby zakonne i pozostała do chwili przymusowego opuszczenia przez siostry Szarego Domu we IX 1944. Następnie znalazła się w Milanówku, skąd razem z chorymi siostrami wyjechała do Zakopanego. Tam, pielęgnując ciężko chorą s. Danutę Pawlak, była świadkiem jej cudownego uzdrowienia (15 II 1946) za przyczyną Matki Założycielki. Lata 1946-1956 spędziła w Łodzi, w domu na Obywatelskiej. Ukończyła kurs PCK, a później także przeszkolenie sanitarne dla sióstr parafialnych, zorganizowane przez Wydział Spraw Zakonnych w Warszawie (II-VI 1967). W 1956 powróciła do Zakopanego i tam spędziła resztę życia. Była infirmerką i pomagała w domu dziecka, a po jego upaństwowieniu - w przedszkolu. Służyła pomocą pielęgniarską także okolicznej ludności. Odznaczała się dyskrecją, delikatnością i wrodzoną kulturą. Jako pielęgniarka była sumienna i dokładna, troskliwa i dobra. Szczególne miejsce w jej modlitwach zajmował Jan Paweł II, który często - jako kardynał krakowski - przebywał w domu na Jaszczurówce. Także Ojciec Święty pamiętał o niej, czego dowodem były przekazywane przy różnych okazjach, często na piśmie, błogosławieństwa i słowa pamięci. Przez całe życie nie cieszyła się zbyt dobrym zdrowiem. Kilkakrotnie była poddawana leczeniu szpitalnemu, zwłaszcza gdy coraz bardziej zaczęła jej dokuczać choroba gośćcowa, powodująca dotkliwe bóle, silną deformację palców, usztywnienie całego układu kostnego. Ostatnie 2 lata jej życia były bolesną drogą krzyżową, którą szła z podziwu godną cierpliwością i pogodnym poddaniem się woli Bożej. Starała się wykorzystać cierpienie dla pożytku duchowego licznych osób, które prosiły ją o modlitwę. Odeszła do Pana w święto Matki Bożej Królowej. Żegnało ją 9 kapłanów wraz z licznymi mieszkańcami Jaszczurówki. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Zakopanem przy ul. Nowotarskiej.

Czytany 1119 razy