×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

sobota, 10 grudzień 2011 22:08

PIOTROWSKA Agnieszka Maria, s. M. Augustyna od Jezusa Ukrzyżowanego,

ur. 29 VIII 1921 w Warszawie (par. św. Bonifacego),
wst. 21 XI 1943 w Warszawie,
I śl. 6 I 1946 w Młocinach,
nr w księdze prof. 691
zm. 25 I 1962 w szpitalu w Warszawie.
Spoczywa na cmentarzu: Warszawa - Bródno

Córka Mariana Zygmunta, rzemieślnika artystycznego, i Wacławy z d. Berggrün. Miała siostrę, Zofię Piotrowską, aktorkę, i brata Wojciecha, który w latach II wojny światowej, jako oficer marynarki wojennej, zginął pod Gibraltarem. Uczęszczała do II Państw. Liceum i Gimnazjum w Tczewie, które ukończyła egzaminem dojrzałości w VI 1939. Przed wybuchem II wojny zamieszkała wraz z matką i siostrą w Miłosnej pod Warszawą. W 1942-1943 uczęszczała na Kurs Nauczycielski Sióstr Urszulanek SJK i po zdaniu egzaminu uzyskała w II 1943 dyplom nauczyciela szkół powszechnych. Wstąpiła do Zgromadzenia w wieku 22 lat w Warszawie. W okresie kandydatury i postulatu kontynuowała studia na tajnych kompletach, a po powstaniu warszawskim znalazła się w Milanówku, gdzie pracowała jako nauczycielka. 5 I 1945 została przyjęta do nowicjatu, który ukończyła w Młocinach złożeniem ślubów zakonnych. W okresie nowicjatu zachorowała na gruźlicę płuc i odtąd - do śmierci - ciężko chorowała. Lata 1946-1948 spędziła na kuracji w Zakopanem. Następnie, po 2-miesięcznym pobycie w Warszawie, wyjechała do Sulejowa. Od VIII 1961 do 15 I 1962 była w sanatorium w Bisztynku w woj. olsztyńskim. W drodze powrotnej do Sulejowa zatrzymała się w Warszawie. Ponieważ czuła się bardzo źle, znalazła się w Instytucie Gruźliczym na Płockiej, gdzie po 10 dniach zmarła, w 41 roku życia i w 19 roku powołania zakonnego. Pan Bóg prowadził ją drogą wyjątkową. Mimo długoletniej choroby miała w sobie wiele pogody, ufności, pokoju. Była też aktywnym członkiem wspólnoty domowej przez swe życie modlitwy, ofiary, przez dobroć dla wszystkich. W ostatnich dniach przed śmiercią z przekonaniem powiedziała: Tylko łaska Boża sprawia, że mogę być pogodna i że nie płaczę, bo smutno mi, że umieram. Wdzięczna za wszystko Bogu, powierzała się ufnie Jego Miłosierdziu: Takie miałam nieudane życie, tak nic nie zdziałałam, a tyle mi Pan Bóg łask udzielił! Dlatego przez całą wieczność będę wielbiła Jego Miłosierdzie. Spoczywa w grobowcu Zgromadzenia na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie. Jej matka, zmarła w 1969, została pochowana na pniewskim cmentarzu urszulańskim.

Czytany 1193 razy