Już od pierwszego dnia swoim czułym spojrzeniem ogarnęła nas Matka Boża Jasnogórska, z którą starałyśmy się spędzać możliwie jak najwięcej czasu. Msze Święte, Apele Jasnogórskie i różaniec w kaplicy Cudownego Obrazu były czasem zatrzymania się przy sercu Matki, któremu mogłyśmy powierzyć wszystkie „nasze sprawy”. Szczególnym wydarzeniem, tym bardziej w Roku Miłosierdzia, była dla każdej z nas, pielgrzymka do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, a wraz z nią spotkanie z Panem Jezusem Miłosiernym i Apostołką Bożego Miłosierdzia – św. Faustyną Kowalską. Także tam, znalazł się czas na to, aby bez pośpiechu i w skupieniu na modlitwie spojrzeć w oczy Panu Jezusowi. W tym wpatrywaniu się, bardzo pomogła nam wizyta w Centrum św. Jana Pawła II, gdzie miałyśmy okazję zobaczyć przepiękne mozaiki ks. Rupnika, dzięki którym można było poszerzyć swój duchowy horyzont. Zarówno na Jasnej Górze jak i w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia szczególnym momentem każdego dnia było przejście przez Bramę Miłosierdzia, które uświadamiało nam, że jest to czas Łaski nie tylko dla każdej z nas, ale także poprzez możliwość uzyskania odpustu zupełnego dla dusz w czyśćcu cierpiących, którym w ten sposób możemy pomóc. Spotkanie z drugim człowiekiem wnosi zawsze coś nowego do naszego życia. O. Michał Legan – paulin dzielił się z nami swoim doświadczeniem bycia spowiednikiem, a także przybliżył nam obraz miłosiernego Ojca na podstawie przypowieści z Ewangelii według św. Łukasza. Ubogacające były także nasze „siostrzane” rozmowy, wspólne dzielenie się tym co Boże i tym co ludzkie, wspólne pochylenie się nad kończącym się Rokiem Życia Konsekrowanego. Myślę, że w każdej z nas jest ogromna wdzięczność Panu Bogu, naszym siostrom Przełożonym, także siostrom, które gościły nas w Częstochowie, za ten piękny czas. Radością ze „Spotkania” pragniemy się podzielić także z innymi siostrami:
Z wdzięcznością za możliwość odpoczynku przy naszej Matce, Czarnej Madonnie i Jej Miłosiernym Synu wracam z tegorocznego, zimowego spotkania juniorackiego. Wracam także z "obrazem Miłosiernego Ojca". Ojca, który niecierpliwie oczekuje na możliwość przebaczania i który rozkoszuje się w dawaniu. Był to piękny czas wspólnych modlitw, rozmów i wspólnego dzielenia się, świadectw oraz istotnego, uważam, "bilansu" naszej codzienności w Roku Życia Konsekrowanego. Bardzo ubogacające dla mnie było świadectwo współsióstr i wspólnot częstochowskich oraz świadomość ciągle gorącego w nas pragnienia życia duchem Matuchny i to, że "mamy wszystko!". Wszystkim Siostrom, dzięki którym to spotkanie było właśnie "takie" - jeszcze raz: Bóg zapłać!:)
s. Ewa
Jestem bardzo wdzięczna Panu Bogu za doświadczenie spotkania junioratu, które dla mnie było prawdziwym darem i bogactwem, które pozwoliło spojrzeć na codzienność z innej perspektywy. Każde miejsce jest dobre, by otwierać się na łaskę Boga, jednak to ogromny przywilej móc modlić się w miejscach tak szczególnych jak Jasna Góra i Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach, które dla mnie osobiście są jak latarnie na morzu życia. Dziękuję Bogu za natchnienia, inspiracje, małe odkrycia – ufam, że wydadzą owoc - i za naszą wspólnotę junioracką: za każdą współsiostrę, za dzielenie się sobą.
s. Małgorzata
Jestem bardzo wdzięczna za nasze spotkanie w Częstochowie. Jasna Góra jest miejscem na pewno szczególnym dla każdej z nas i cieszę się, że miałyśmy trochę czasu na spotkanie z Matką, na zatrzymanie przy Niej, na spojrzenie Jej w oczy. Piękny był dla mnie również czas w Łagiewnikach i w sanktuarium św. Jana Pawła II - zachwyciły mnie piękne mozaiki Rupnika, ale też ogólny klimat tych miejsc, atmosfera modlitwy... No i oczywiście bardzo ważna była też możliwość spotkania z siostrami, rozmowy, wymiany poglądów, wspólnego spojrzenia na życie zakonne... Właściwie każdy z elementów spotkania był ważny i piękny - i za to wszystko bardzo dziękuję!
s. Joanna
Nasze tegoroczne spotkanie junioratu uświadomiło mi, że poruszam się w przestrzeni Bożej Łaski, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Na tym spotkaniu doświadczyłam, że czułe spojrzenie Matki Bożej, spotkanie z Panem Jezusem Miłosiernym, a także wspólne rozmowy z Siostrami są dla mnie darem Miłosiernego Ojca, który zawsze daje w nadmiarze...Odkryłam Boga Ojca, który kocha mnie całkowicie za darmo, a przy tym stawiałam sobie samej pytanie: „Czy jestem w tym do Niego podobna?” Za ten czas Łaski dziękuję Panu Bogu i wszystkim Siostrom!!!:)
s. Aleksandra
Chwile spotkania z Siostrami, pod Sercem Matki Jasnogórskiej, zanurzone po brzegi w Bożym Miłosierdziu, wspominam jako zadziwienie nad ogromem obdarowań, doświadczanych na każdym kroku. Tych kilka dni, obfitujących w drogowskazy, rozmowy, myśli, uśmiechy, przeżywanych w świetle wdzięczności, pasji i nadziei życia pełnią, odsłaniało wielość barw, jakimi mieni się "szarość" życia urszulańskiego. Za cały ten czas - Bóg zapłać!
Małgorzata, kandydatka
Spotkanie najmłodszych Sióstr naszego Zgromadzenia w Częstochowie było dla mnie niezwykłym doświadczeniem. To była wspaniała okazja do ubogacenia siebie od różnych stron: modlitewnie, kulturowo i duchowo. Jednak uważam, że przede wszystkim był to czas bycia razem, otwierania się na siebie i dzielenia się sobą. Dla mnie spotkanie to stało się dobrym rozpoczęciem Roku Miłosierdzia. Dziękuję Bogu za to, że mogłam tak pięknie spędzić czas za swoimi Siostrami.
Maryia Miniutka, kandydatka