×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

czwartek, 15 grudzień 2011 21:51

RUSIECKA Katarzyna, s. M. Izydora od Dzieciątka Jezus,

ur. 15 III 1895 we wsi Łany (par. Bejsce), pow. Pińczów,
wst. 16 XI 1919 w Alborgu,
I śl. 6 I 1923 w Pniewach,
nr w księdze prof. 32
zm. 18 I 1973 w Pniewach.
Spoczywa na cmentarzu: Pniewy

Córka Szymona i Wiktorii z d. Czajki. Pochodziła z rodziny rolniczej. Razem ze swą siostrą Marią - s. Antoniną - wyjechała do pracy w Odense w Danii. W domu w Alborgu, gdzie wstąpiła jej siostra, zetknęła się z Matką Założycielką. W swoich wspomnieniach napisała: Matuchna przyjęła nas tak serdecznie, tak mile z nami rozmawiała, jakbyśmy były jej najdroższe w świecie. Ośmieliła mnie ta dobroć Matuchny i poprosiłam o przyjęcie do klasztoru. Matuchna zapytała, co umiem robić. Odpowiedziałam szczerze, że znam się tylko na robocie rolnej. To nie zraziło Matuchny, patrzyła jedynie na dobrą wolę służenia Panu Bogu. W 1919, mając 24 lata, wstąpiła w Alborgu do Zgromadzenia. W V 1920 - jako postulantka - przyjechała do Pniew. Przyjechała tam jako pierwsza i pozostała przez całe życie zakonne. W 1921-1923 odbyła nowicjat i złożyła śluby zakonne. Pracowała w gospodarstwie. Odznaczała się wiernością przyjętym zobowiązaniom, dziecięcym przywiązaniem do Kościoła i do Zgromadzenia. W miarę upływu lat opanowywała wybuchowość charakteru, miała miły i prosty kontakt z otoczeniem, potrafiła dostrzec potrzeby innych i usłużyć pomocą. Umiała wykorzystać czas, zarówno na pracę, jak i na modlitwę. Modlitwę stawiała na pierwszym miejscu, traktując ją jako umiłowany obowiązek, wykonywany - niezależnie od samopoczucia - wiernie, gorliwie, systematycznie. Przez 10 lat przebywała w infirmerii z powodu schorzenia mięśnia sercowego i zmian naczyniowych w nogach, do czego dołączyła się jeszcze choroba nowotworowa. Z dolegliwościami fizycznymi powoli się oswajała i z czasem zżyła się z nimi, znosząc je pogodnie i z poddaniem się woli Bożej. Modliła się, aby swoją chorobą nie sprawiała innym kłopotu. Prawie do ostatniego dnia chodziła. Zmarła niespodziewanie, po kilkuminutowym zasłabnięciu. Spoczywa na cmentarzu urszulańskim w Pniewach.

* M. U. Ledóchowska, Historia Kongregacji Sióstr Urszulanek Najśw. Serca Jezusa Konającego, Pallottinum 1987.

Czytany 1300 razy