×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

niedziela, 18 grudzień 2011 22:12

SKELNIK [Skielnik] Brigida, s. M. Karolina od Serca Jezusa i Maryi,

ur. 3 X 1891 w Jeleńskiej Hucie (par. Szynwałd), pow. Wejherowo,
wst. 26 VI 1923 w Pniewach,
I śl. 6 I 1927 w Pniewach,
nr w księdze prof. 90
zm. 5 IX 1956 w Łodzi.
Spoczywa na cmentarzu: Łódź - Zarzew

Córka Jana i Józefiny z d. Damps. Pochodziła z rodziny rolniczej. W 1905 ukończyła katolicką niemiecką szkołę powszechną. Jedynym jej pragnieniem było służyć Bogu w klasztorze. W 1913-1922 pracowała w Domu im. Dzieciątka Jezus w Krakowie, prowadzonym przez siostry szarytki, a następnie przez kilka miesięcy w zakładzie hr. Zamoyskiej dla chłopców w Kórniku. Mając 32 lata, została w Pniewach przyjęta do Zgromadzenia. Lata formacji zakonnej spędziła w Pniewach i w Otorowie. Złożywszy w Pniewach śluby zakonne, powróciła do Otorowa i pozostała tam do 1928. Kolejnymi domami, w których pracowała jako kucharka, były: Pniewy (1928-1929), Komorniki (1929-1932), Łódź - dom przy ul. Obywatelskiej (1932-1934), Łódź - dom przy ul. Kopernika (1934-1935), Arturówek (1935-1942). W VII 1942 została zabrana z Arturówka do obozu przejściowego w Łodzi, a stamtąd 20 VIII 1942 wywieziona do obozu dla zakonnic w Bojanowie. W XI 1942 została zwolniona do Łodzi, skąd przez zieloną granicę przedostała do Milanówka. Pozostała tam do końca wojny. W 1945 powróciła do Łodzi - do domu przy ul. Obywatelskiej (1945-1946) i przy ul. Czerwonej (1946-1956). Znana była społeczeństwu łódzkiemu, gotując zarówno dla dzieci w przedszkolach i domach dziecka, jak i w kuchniach dla bezrobotnych. Mówiono o niej, że pójdzie po nagrodę nie tylko za kubek wody podany bliźniemu, ale za olbrzymie kotły zupy i za ciężkie kosze żywności, jakie dźwigała dla innych. Czyniła to ofiarnie i radośnie. Była twarda dla siebie. Z biegiem lat zaczęła chorować na serce i na szybko rozwijającą się miażdżycę. Budowała innych spokojem, pogodą ducha i zgadzaniem się z wolą Bożą. Za wszystko była wdzięczna, martwiąc się jedynie tym, żeby nie stać się ciężarem dla Zgromadzenia. Myślała stale o śmierci i duchowo przygotowywała się do niej. Zmarła w 65 roku życia jako pierwsza w domu przy ul. Czerwonej. Została pochowana na cmentarzu w Retkini. W XII 1963 dokonano ekshumacji i jej doczesne szczątki przeniesiono na Cmentarz św. Anny w Łodzi na Zarzewie.

Czytany 1255 razy