Córka Władysława i Anny z d. Zemlik. Pochodziła z rodziny rolniczej. Naukę w szkole powszechnej rozpoczęła w swojej wsi, a ukończyła - z woli matki, chorej na gruźlicę - w Krakowie. Po opuszczeniu domu musiała sama zatroszczyć się o byt, ponieważ ojciec po śmierci matki, w trosce o wychowanie młodszego rodzeństwa, powtórnie się ożenił. W Krakowie ukończyła w 1931 Prywatne Seminarium Nauczycielskie Żeńskie Tow. Szkoły Ludowej, otrzymując dyplom nauczyciela szkół powszechnych. Następnie rozpoczęła pracę nauczycielską, jednak zagrożenie gruźlicą - szczególnie gardła - zmusiło ją do zmiany zawodu. Rozpoczęła pracę w Ubezpieczalni Społecznej. Po kursie pielęgniarskim ZUS i rocznej praktyce w szpitalu przeszła w 1938 w Warszawie przeszkolenie pielęgniarskie, uzyskując dyplom instruktora ratownictwa sanitarnego i przysposobienia wojskowego, i rozpoczęła pracę w szpitalu w Wilnie. Tam przeżyła II wojnę światową i w ramach repatriacji przyjechała do Łodzi w 1945, gdzie podjęła pracę w ambulatorium przy Państwowym Urzędzie Repatriacyjnym. Mając 34 lata, wstąpiła w Łodzi do Zgromadzenia. Po 10 dniach została posłana do Zakopanego, gdzie rozpoczęła okres formacji przednowicjackiej, który kontynuowała w Milanówku. Nowicjat odbyła w Pniewach i tam złożyła I śluby zakonne, po których była - do VIII 1955 - wychowawczynią w domu dziecka w Pniewach. Również w Pniewach 6 I 1957 złożyła śluby wieczyste. Kolejnymi miejscami jej pobytu i pracy były domy: Sokolniki Wlk. (1955-1956), Chartowo (1956-1966), Sieradz (1966-1978), Poznań (1978-1990) i Częstochowa - dom przy ul. Pułaskiego (1990-1994). Od 1994 przebywała we wspólnocie pniewskiej. Była bogatą osobowością, obdarzoną wieloma talentami. W różnych wspólnotach uchodziła za "złotą rączkę", podejmując - oprócz zasadniczych obowiązków infirmerki - wszelkie prace domowe i gospodarskie, od budowlano-remontowych do wymagających większej precyzji, jak np. naprawa radia czy zegarka. Obdarzona zdolnościami literackimi i artystycznymi, była autorką licznych obrazków scenicznych, misteriów, wierszy okolicznościowych itp. Ubogaciła znacznie repertuar pieśni liturgicznych Zgromadzenia, układając słowa, a czasem także melodie. Kochała śpiew, sama też dobrze śpiewała. Była duszą wspólnych rekreacji. Odznaczała się wrażliwością na przyrodę, umiała rozmawiać z ptakami, zwierzętami, otaczając troską zwłaszcza to, co pokrzywdzone i słabe. Potrafiła godzić męskie cechy gwałtownego charakteru i żywego temperamentu z ciepłem i serdecznością wobec innych. Wierna w przyjaźni, szczególną miłością otaczała najmłodsze siostry, z którymi do końca miała bliski kontakt. Ostatni etap jej ziemskiej wędrówki, przeżywany w Pniewach, było to pasmo cierpienia fizycznego i duchowego, związanego z ograniczeniem możliwości udziału w życiu wspólnotowym. Dawniej mężna i odważna w działalności konspiracyjnej (w Wilnie, po zabraniu sióstr ze Skopówki do więzienia na Łukiszkach, wyniosła, z pozwoleniem ks. prał. S. Czyżewskiego, Najśw. Sakrament z kaplicy zakonnej i zaniosła do kaplicy w kurii wileńskiej), pod koniec życia wykazała wiele męstwa wobec nasilających się dolegliwości i stopniowego wyniszczania organizmu. Po otrzymaniu błogosławieństwa papieskiego na dzień jubileuszu 50-lecia życia zakonnego napisała: Wszystkie słowa życzeń i błogosławieństwo Ojca św. wzięłam sobie bardzo do serca. Jest w nich podziękowanie za dary Boże i za łaski, ale też traktuję je jako zadanie do ostatniego tchu na ziemi. Wiem, że z tych darów i łask nie zwalnia mnie ani wiek, ani choroba i kalectwo. Muszę wszystko wypełnić do końca. Do końca zachowała miłość do urszulańskiej rodziny zakonnej, pogodę ducha i poczucie humoru. Bóg odwołał ją z tej ziemi w uroczystość Chrystusa Króla, po odprawieniu rekolekcji i przyjęciu sakramentu chorych. Spoczywa na urszulańskim cmentarzu w Pniewach.