×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

czwartek, 05 styczeń 2012 22:32

TURRI Elide, s. M. Cristina dell'Ausiliatrice (od M. B. Wspomożenia Wiernych),

ur. 24 V 1914 we Florencji (Włochy),
wst. 9 I 1944 w Rzymie,
I śl. 8 VI 1945 w Rzymie,
nr w księdze prof. 937
zm. 30 XI 1999 w Rzymie na Primavalle.
Spoczywa na cmentarzu: Rzym - Prima Porta

Córka Corino, kierownika technicznego na kolei, i Amelii Ongaro. Miała młodszego brata. Po ukończeniu szkoły podstawowej uczyła się krawiectwa, uczęszczając do Miejskiej Szkoły Zawodowej w Weronie. Szkołę ukończyła w 1932. W 1935 skończyła w Padwie szkołę pedagogiczną, uzyskując dyplom nauczycielski. Następnie podjęła pracę pedagogiczną w Rzymie, a jednocześnie - od X 1939 - rozpoczęła studia pedagogiczne na uniwersytecie. Pod koniec studiów, mając 30 lat, wstąpiła do Zgromadzenia. W domu przy via di Villa Ricotti odbyła okres formacji przednowicjackiej oraz nowicjat, po którym złożyła I śluby zakonne. Zaraz po ślubach została przeniesiona do domu na Primavalle, gdzie pracowała jako nauczycielka i zajmowała się pracą parafialną, a od 1947 pełniła obowiązki asystentki domu. W 1956-1959 przebywała w Matrice (Campobasso), gdzie była kierowniczką domu, prowadziła świetlicę dla młodzieży i zajmowała się pracą parafialną. Tam też ukończyła pracę dyplomową i po zdaniu egzaminu dyplomowego w III 1957 otrzymała dyplom Laurea di dottore in pedagogia. W 1959 powróciła do Rzymu, by zająć się studentkami, mieszkającymi w domu przy via di Villa Ricotti. W 1960-1966 pełniła obowiązki kierowniczki tego domu. Następnie w 1966-1973 była kierowniczką domu na Casaletto i w 1969-1973 - przełożoną centrum włoskiego. Potem powróciła na Primavalle, gdzie była ponownie kierowniczką domu w 1973-1978 i 1980-1989. Kochała Zgromadzenie i z zaangażowaniem troszczyła się o jego dobro. Reprezentowała Zgromadzenie w Unii Włoskiej Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych, prowadziła zajęcia i wykłady na organizowanych przez USMI kursach. Jako pierwsza szara urszulanka Włoszka uczestniczyła w kapitułach Zgromadzenia w Polsce. Po swym pobycie w 1964 napisała: Dziękuję Bogu, że znalazłam, po 20 latach oczekiwania, Zgromadzenie żywe, czynne, w pełni wysiłku ascetycznego. Nie mogę go kochać bardziej, niż już je kocham, ale mogę powiedzieć, że jestem dumna, iż do niego należę. Kiedy zapadła decyzja o budowie domu Casa Famiglia na terenie posesji domu generalnego w Rzymie przy via del Casaletto, z zaangażowaniem podjęła się urządzenia i wyposażenia tej placówki. W XI 1968 towarzyszyła przełożonej generalnej m. Andrzei Górskiej w pierwszej podróży do Ameryki Łacińskiej. Dzieliła się swymi wrażeniami i wiadomościami z życia centrum włoskiego, pisując artykuły do "Szarego Posłańca": List z Rzymu (1964 nr 1); Z naszych przeżyć soborowych (1964 nr 5); Audiencja u Ojca świętego (1965 nr 9); Internat na Ricotti (1966 nr 13); Argentyna - teren misji (1969 nr 16). Była osobą inteligentną, odznaczała się oryginalnością, wrażliwością na piękno. Przebywanie w jej obecności zachęcało do pogłębiania znajomości kultury, umiłowania natury i sztuki, do podjęcia ryzyka, do cieszenia się rzeczami małymi i prostymi. Bardzo kochała jedynego brata i gorąco się modliła o łaskę wiary dla niego. Wiele lat życia poświęciła służbie zarówno dzieciom i młodzieży, jak i siostrom we wspólnotach Zgromadzenia. Nade wszystko jednak była osobą szczerze poszukującą Boga. W swym duchowym testamencie napisała: W moim życiu nie dokonałam wielkich rzeczy, ale starałam się, jak mogłam, by kochać Pana. Jedna rzecz jest pewna: doświadczyłam Jego wielkiej miłości ku mnie. Miłości bezinteresownej, w żaden sposób niezasłużonej, ponieważ bezmiernej i cudownej. Pomóżcie mi dziękować Panu i módlcie się za mnie. Odeszła do wieczności prawie nagle, jednak dobrze - całym życiem - przygotowana na spotkanie z Panem. Spoczywa na rzymskim cmentarzu Prima Porta.

Czytany 2213 razy