poniedziałek, 09 styczeń 2012 19:52
WINIARSKA Helena Balbina, s. M. Amata od Panny Wiernej,
ur. 1 I 1936 w Ostrowie Wlkp., wst. 1 VII 1956 w Pniewach, I śl. 15 VIII 1959 w Pniewach, nr w księdze prof. 1321 zm. 7 IX 1985 w Szpitalu im. Pawłowa w Poznaniu. Spoczywa na cmentarzu: Pniewy |
Córka Stanisława, pracownika umysłowego, i Ludwiny z d. Piasny. Pochodziła z wielodzietnej rodziny, była szósta z 8 rodzeństwa. Do 1945 przebywała w Ostrowie Wlkp., następnie rodzina przeniosła się do Wrocławia. Tam ukończyła w 1951 szkołę podstawową i zaczęła uczęszczać do technikum chemicznego. Po 2 latach przeniosła się do liceum farmaceutycznego, które ukończyła zdaniem egzaminu dojrzałości w VI 1956. Mając 20 lat, wstąpiła w Pniewach do Zgromadzenia. Ukończyła kurs katechetyczny w Lipnicy i pod koniec VIII 1956 została skierowana do Łodzi, gdzie w domu przy ul. Obywatelskiej odbyła kandydaturę i postulat, ucząc religii przy parafii w Rudzie Pabianickiej i w innych szkołach łódzkich. W 1958-1959 odbyła nowicjat w Pniewach, po którym złożyła śluby zakonne. Następnie powróciła do Łodzi. Prowadziła sekretariat TP KUL przy ul. Sienkiewicza, a po jego likwidacji w 1960 podjęła pracę katechetyczną w parafii św. Krzyża, gdzie pracowała do 1965. W 1965-1971 pełniła obowiązki kierowniczki domu i katechetki w Gryfowie Śl., a w 1971-1976 ponownie była katechetką w Łodzi. Katechizowała dzieci z zaangażowaniem i gorliwością. Delikatnością i dobrocią zjednywała sobie młodzież i dzieci. W 1970 ukończyła kurs katechetyczny w Kielcach. Od VIII 1976 objęła kierownictwo domu w Sycowie. Wykazała duże zdolności organizacyjne, umiejętność planowania pracy, oszczędność, a równocześnie troskę o potrzeby duchowe i materialne sióstr. W czasie poważnych remontów domu stawała ofiarnie do pracy mimo słabego zdrowia. Od 1980 przebywała w Sieradzu, gdzie była asystentką domową, katechetką oraz opiekunką kandydatek i postulantek. Dzięki zdolnościom plastycznym umiała zadbać o estetykę pomieszczeń, jak również przygotować okolicznościowe dekoracje. Skrupulatnie wykorzystywała każdą chwilę, zarówno na modlitwę, jak i na służeniem ludziom, którzy się do niej zwracali o pomoc. Wszystko robiła cicho, bez zwracania na siebie uwagi. Nie skarżyła się na dolegliwości, toteż otoczenie nie domyślało się nawet, że z trudem wypełniała obowiązki. Była fizycznie wątła, parokrotnie leczona w szpitalach i w sanatoriach. Gwałtowne pogorszenie jej zdrowia nastąpiło w połowie VII 1985. Z Pniew została zabrana do szpitala w Poznaniu, gdzie w krótkim czasie musiała poddać się trzem operacjom jelit. Mimo ogromnych cierpień nie miała żadnych wymagań, do końca zachowała delikatność i wdzięczność za oddawane jej usługi. Personel szpitalny i odwiedzające ją osoby budowały się jej cierpliwością, opanowaniem i cichym znoszeniem dolegliwości, związanych z chorobą nowotworową przewodu pokarmowego. Z ufnością i miłością przyjmowała wolę Bożą. Zmarła w otoczeniu rodziny i sióstr, w 50 roku życia, żegnana jako święta zakonnica. Spoczywa na cmentarzu urszulańskim w Pniewach.
Dział:
indeks - litera W