×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

poniedziałek, 09 styczeń 2012 20:01

WITKOWSKA Helena, s. M. Efrema od Jezusa cierpiącego w Ogrójcu,

ur. 20 I 1931 w Niedźwiadnej, pow. Grajewo, woj. białostockie,
wst. 9 I 1949 w Ożarowie,
I śl. 15 VIII 1952 w Pniewach,
nr w księdze prof. 1161
zm. 20 XI 1993 w szpitalu w Szamotułach.
Spoczywa na cmentarzu: Otorowo

Córka Feliksa i Aleksandry z d. Gutowskiej. Pochodziła z rodziny rolniczej, była najmłodsza z 4 córek. Mając 4 lata, straciła matkę, dlatego wychowywała się u babci. Po ukończeniu szkoły podstawowej wróciła do ojca i pomagała w pracach domowych. Pragnęła wstąpić do klasztoru, ale żadnego nie znała. W szpitalu w Szczuczynie pracowały szarytki. Zwróciła się do nich, zawiozły ją do Warszawy, została przyjęta do aspiratu Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia i rozpoczęła naukę w Liceum Przemysłu Gastronomicznego. Nie pozostała jednak u szarytek. Mając 18 lat, wstąpiła w Ożarowie do Zgromadzenia. W okresie postulatu przebywała w domu na Wiślanej w Warszawie. Nowicjat, zakończony złożeniem ślubów zakonnych, odbyła w Pniewach w 1951-1952. Następnie została skierowana do Lipnicy i pozostała tam do 1973, pracując w gospodarstwie i w kuchni. Od 17 X 1973 do śmierci przebywała w Otorowie, gdzie była kucharką w domu dziecka. Pełniła rolę ewangelicznej Marty, troszcząc się o wyżywienie dzieci i pracowników. Robiła to z miłością, ofiarnością i zaangażowaniem, nie oszczędzając siebie. Kochała dzieci, a dzieci odwzajemniały się wdzięcznością i odznaczyły ją "Orderem uśmiechu". Cechowała ją pogoda ducha, cichość i delikatność. Zawsze zajęta pracą, potrafiła odejść od niej z całkowitym spokojem i poddaniem się Bogu, gdy przyszło cierpienie, związane z rozwijającą się chorobą nowotworową. Łączyła cierpienia z cierpiącym w Ogrójcu Jezusem, którego - jak sama napisała - kochała najbardziej. Przed ostatnim pójściem do szpitala zostawiła list, w którym przeprosiła siostry za wszystko i zapewniła o swojej wdzięczności. List ten zaadresowała: Do Wielebnych i Kochanych Sióstr moich, do wspólnoty całej, w której dobrze mi się żyło i którą miłuję. Zmarła w szpitalu w 63 roku życia. Odeszła z ufnością, że Pan przyjmie swoją służebnicę, która całym życiem szukała dobra dziecka i chwały Bożej. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Otorowie.

Czytany 1191 razy