×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 62.

poniedziałek, 09 styczeń 2012 22:44

WRÓBEL Marianna, s. M. Kaja od Matki Boskiej Nieustającej Pomocy,

ur. 14 VII (5 IX) 1904 w Bronczynie (par. Błaszki), pow. Kalisz,
wst. 8 IX 1937 w Sieradzu,
I śl. 15 VIII 1941 w Łodzi,
nr w księdze prof. 880
zm. 4 XII 1980 w Sieradzu.
Spoczywa na cmentarzu: Sieradz

Córka Stanisława i Zofii z Żuberków. Pochodziła z wielodzietnej (9 dzieci) rodziny rolniczej. W dzieciństwie straciła matkę, toteż dalszym jej wychowaniem zajęła się starsza siostra. Do śmierci ojca pozostawała w domu, pomagając w gospodarstwie. Modląc się przed cudownym obrazem Matki Bożej w Charłupi Małej, podjęła decyzję o wstąpieniu do Zgromadzenia, gdzie przebywała już jej siostrzenica Józefa Szmaj - s. Daniela. Prosto z odpustu w Charłupi przybyła do klasztoru w Sieradzu i została przyjęta, mając 33 lata. Po okresie formacji przednowicjackiej pojechała do Pniew. 15 VIII 1939 została przyjęta do nowicjatu. Wybuch II wojny światowej spowodował przerwanie nowicjatu, powróciła więc do Sieradza. Piekła tam codziennie chleb dla sióstr i dla rannych polskich żołnierzy. W 1940-1941 odbyła nowicjat w Łodzi i złożyła śluby zakonne. Po powrocie do Sieradza pracowała razem z innymi siostrami w pralni niemieckiego szpitala wojskowego. Po wojnie nadal pracowała w pralni domowej. W 1951 została skierowana do pracy w domu dziecka w Monicach. Następnie przebywała w Milanówku (1956-1957) i Poznaniu (1957-1966). W VIII 1966 powróciła do klasztoru w Sieradzu i pozostała tam do śmierci. Pracowała w tkalni. W swym życiorysie napisała: Bardzo cenię w tym dziale pracy to, że możemy się wspólnie modlić przy pracy, ofiarując równocześnie każdy nasz trud w intencjach Kościoła, całego świata i poszczególnych sióstr. Ufam, że będę mogła tu służyć Bogu i współsiostrom aż do śmierci. Rzeczywiście, pomagała siostrom jeszcze w wigilię odejścia do wieczności. Miała poczucie humoru i układała wesołe wiersze, które deklamowała solenizantkom w dniu ich imienin, by sprawić im radość. Kochała Zgromadzenie i wyrażała wdzięczność, że może w nim służyć Bogu. Bardzo pamiętała w modlitwie o zmarłych. Odznaczała się gorącym nabożeństwem do Jezusa utajonego w Najświętszym Sakramencie i do św. Barbary, patronki dobrej śmierci. Właśnie w jej święto, niespodziewanie, w godzinach rannych powołał ją Pan do wieczności. Zmarła w 77 roku życia i w 44 roku powołania zakonnego. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Sieradzu.

* S. Paulina Aniela Jaskulanka USJK, Kronika okupacyjna klasztoru Sióstr Urszulanek w Sieradzu, Niepokalanów 1993.

Czytany 1233 razy